A kto napisał, że wszystko?
Ja pisałem tylko o jednym jedynym przypadku.
Czy machnął bys ręką na wygodę, czy bezpieczeństwo własnego dziecka, tylko dlatego , że masz jakieś ambicje, czy plany?
Zabrałbyś 6-miesięczne dziecko na całodzienną wyrypę w 35 stopniowym upale, bo nie masz z kim zostawić? Nie potrafiłbyś zrezygnować dla własnego dziecka?
Sądzisz, że Malo zabrał roczne dziecko na zimowe nocne biegi na orientacje, bo biedakowi opiekunka uciekła?
A wiadomo, z biegów nie warto dla dziecięcia rezygnować, bo przecież wszystko ma być mu/jej podporządkowane?
Na popijawę mam nie iść, bo babcia zastrajkowała? Weźmiemy ze sobą, niechaj leży obok stolika w knajpie, krzywda się nie stanie, bo co? Ze wszystkiego mam rezygnować?
Mam całe swoje życie jakiemuś dziecku podporządkowywać?
Browar, zadajesz takie pytania i w taki sposób, że mam ogromną nadzieję, że sam dzieci nie posiadasz, a jak wpadniesz na takie pomysł, to przemyśl dwa razy i se kup psa.
Ja pierd*lę, mam nadzieję Browar, że nie pisałeś na trzeźwo.
Zakładki