Strasznie fajnie się czytało, dzięki. Przypomniałeś mi moją pierwszą samotną, wiczesnowiosenną wedrówkę na Pryszczatą ;-) tylko w odwrotnym kierunku. Wrażenia niesamowite, za każdym krzaczorem głodny miś. Człowiekowi mało sie łepetyna nie urwała od rozglądania Fajnie, że okrasiłeś relację mnóstwem zdjęć. Ech, trza ruszyć cztery litery i w krzoki wyjechać.
"W tak pięknych okolicznościach przyrody... i niepowtarzalnej... " J.H.
"Niestety LP opanowała jakaś totalna szajba i starają się zepsuć wkoło wszystko co się da, bez względu na cenę. Najważniejsze to wywalić pieniądze w błoto byle się ich pozbyć"
-też jak chodzę po lasach to serce mi się łamie, tyle zmarnowanego drewna w około... ja tu nie mam czym palić (ze względu na koszty) a w lesie tyle marnotrawstwa i bałaganu. A gdybyś chciał ten syf pozbierać (to chyba jest dla LP korzystne) to nie, musisz za to płacić jeszcze. Nota bene podobno wszędzie gałęziówka jest za darmo tylko w Bieszczadach musisz za nią płacić. A przecież byłoby to korzystne dla LP gdyby mieszkańcy sprzątali gałęziówkę, przecież leśnicy albo to palą albo raczej zostawiają jak leży.
Ostatnio edytowane przez Jimi ; 12-03-2014 o 20:43
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Lekkie masz pióro! Przyjemnie poczytać.
Aż szkoda że 5 lat Ci przeleciało. Swoją drogą niezły z Ciebie archeolog. Ja nie pamiętam co w 2009r. pisałem.
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki