Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar jank
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    78

    Domyślnie JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    W końcu przychodzi taki moment, że się wkracza w grono utytułowanych „Bieszczadnictwem”. Tytuł dostojny, choć pewnie jak kto lubi pisać posty, to nastuka w jeden dzień i ma. Pomyślałem, że jak mam dostąpić tej zaszczytnej inicjacji, trzeba wytworzyć coś sensownego.
    Tym moim 20 postem, zakładam wątek, gdzie czasem coś napiszę (rzadziej niż bym chciał - w co myślę każdy zabieszczadzony uwierzy). Mam nadzieję, że tych parę widoków i moje opowieści dadzą nieco przyjemności, a czy sensowne wyjdą Wam ocenę zostawiam...
    Tytuł wątku powstał na bazie pierwszej relacji (która poniżej), ale myślę, że aktualny będzie i później. Bo „czad” (ten okołoprocentowy i ten bez związku z procentami) jakoś zwykle mnie w Biesie ogarnia.


  2. #2
    Bieszczadnik Awatar jank
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    78

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Czad był - jako skutek piątkowego wieczoru w pewnym miejscu. Miejsce zwykle zaciszne, tym razem gromadziło ciżbę duchów bieszczadzkich, co hucznie obchodzili ważką okoliczność. Co się działo, co się piło, pisał nie będę, dość, że gdy skoro świt (ok. 11) dnia następnego przetarłem kaprawe oczęta, opcje były trzy: umierać, „kontynuować” albo w góry ruszyć. O dziwo wybrałem ostatnią.
    Zaopatrzony w 2 zdaniową instrukcję, ruszyłem szukać miejsca, które je chciałem zbadać. Ruszyłem mozolnie w górę, nabierając rozpędu i wątpliwości, czy aby dobrą opcję wybrałem. Jeszcze parę kroków i jakoś poszło, słońce, łąki (fot.1), zwichrowany horyzont, co go tak rzadko widuję, zrobiły swoje. Nie wiele wprawdzie przeszedłem, ale gdy wyłoniło się jeziorko (fot.2), odprawiłem dziękczynienie i z lubością zanurzyłem w nim twarz i ręce. Już lepiej, choć czad odpuszcza niechętnie. Idę dalej, jest po prostu ładnie (fot.3,4).
    Docieram do miejsca gdzie z autostrady mam skręcić w boczną drogę (tak !, jest zaznaczona jako droga na mapie), skręcam i idę dalej drogą (fot.5, 6). Chcąc dojść, gdzie mam dojść, muszę się trzymać drogi. Gdyby nie ślady stóp 2 duchów, co tam się snuły kilka godzin wcześniej, niewątpliwie poszukiwania zakończyły by się sromotną klęską. Las, słońce, chaszcze (fot.7) to lubię.
    Gdy dotarłem na miejsce, ślady co mnie wiodły się skończyły. Znów trudny wybór: wracać i „kontynuować”, czy iść dalej w górę. No dobra, idę dalej „drogą”. Co chwila przeżywam tę samą radość z jej odnalezienia, choć wydawało mi się, że cały czas nią idę. I tu Bies okazał się dla mnie łaskawy, przyszedł mi z pomocą. Szedł po prostu przede mną, zostawiając mi tu i ówdzie ślady na błotku. Kopytka odciśnięte jak się patrzy (fot., można śmiało za nim maszerować. Co widziałem po drodze? Drzewa głównie, niekiedy piekielnym ogniem przez Biesa podpiekane (fot. 9, 10). Aż tu nagle, gdym przysiadł sobie dla wyrównania oddechu na zwalonym drzewie, widzę ja… ogon Biesa. Stał sobie, bestia, za drzewem, kilkadziesiąt kroków ode mnie. Ale tylko ogon widziałem, co się nim wachlował dla ochłody. Tuś mi Biesku, myślę - fotę ci zrobię. Ale sam ogon focić ? Jakoś nie bardzo, wstaję więc i robię krok w jego stronę. Musiał czart jednak patrzyć na mnie, bo ino trzask i tupot usłyszałem i Bies pomknął w dół. Takie było moje z Biesem spotkanie.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 1.JPG (164.4 KB, 62 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 2.JPG (158.5 KB, 62 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 3.JPG (111.8 KB, 61 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 4.JPG (131.7 KB, 61 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 5.JPG (180.9 KB, 57 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 6.JPG (158.2 KB, 56 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 7.JPG (168.8 KB, 56 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 8.jpg (115.1 KB, 62 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 9.JPG (175.3 KB, 51 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 10.JPG (111.1 KB, 52 odsłon)

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar jank
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    78

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Jako, że do grani już było niedaleko poczłapałem dalej, przez liście dalszych widoczków wypatrując (fot. 11, 12). Jeszcze tylko polanka i obelisk (fot. 13) co szczyt wieńczy. W dół było prościej, obrawszy właściwy kierunek sturlałem się (fot.14), by po jakimś czasie odnaleźć ścieżkę z zielonymi paskami na drzewach (fot.15) Zackniło mi się…, idę szlakiem ale brak śladów, że ktoś nim szedł przez ostatnich kilka dni. Nie żebym innym żałował, ale rozdeptane autostrady jakoś mi się nie podobają. Dochodzę przez polankę (fot.16) do stokówki i w lewo idę, nieświadomy, że kilkadziesiąt kroków w prawo znajduje się pole pysznych poziomek...
    Na szczęście dobrzy ludzie przyprowadzili na te poziomki dnia następnego, ale to już zupełnie inna historia.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 11.JPG (177.6 KB, 39 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 12.JPG (203.8 KB, 42 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 13.JPG (173.9 KB, 43 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 14.jpg (127.9 KB, 38 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 15.jpg (130.4 KB, 37 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 16.JPG (216.9 KB, 41 odsłon)

  4. #4
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Cytat Zamieszczone przez jank Zobacz posta
    ...Zaopatrzony w 2 zdaniową instrukcję...
    jak widac trzecie zdanie było już ci zbędne nie było sensu psuć ci wedrówki nadmiarem instrukcji:)))
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar kobieta_bieszczadzka
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    to tu ... to tam ...
    Postów
    1,099

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Cytat Zamieszczone przez jank Zobacz posta
    ślady stóp 2 duchów,
    Ja tam się nie czepiam.... ale duchy z zasady śladów stóp nie zostawiają .... musi to jakieś stwory leśne... błądzące wśród zieleni....

  6. #6
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Dobrze się z Tobą wędruje, choć droga znajoma. Miło powspominać.
    Pozdrawiam
    bertrand236

  7. #7
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Dobre medium może wywołać materializację ducha.

    Ja tam mu wierzę.

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar jank
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    78

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Cytat Zamieszczone przez kobieta_bieszczadzka Zobacz posta
    Ja tam się nie czepiam.... ale duchy z zasady śladów stóp nie zostawiają .... musi to jakieś stwory leśne... błądzące wśród zieleni....
    Cytat Zamieszczone przez vm2301 Zobacz posta
    Dobre medium może wywołać materializację ducha.

    Ja tam mu wierzę.
    Taak... to rzeczywiście trudna sprawa, CO te ślady zostawiło, choc dla mnie najbardziej istotne było, że TO COŚ w trepach się poruszało.

    Rusałki ?

  9. #9
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Dobre

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar jank
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    78

    Domyślnie Odp: JANK’a na czadzie z Biesem spotkanie

    Na Biesa zawsze jest dobry czas ale czasem jest lepszy, jak ten.

    Gdy dotarłem w nocy do firankowego hotelu, choć to weekend, byłem w nim jedynym spaczem :).
    Spać nie warto, wcześnie rano wyrwałem drogą obok marcins-owej siedziby, zobaczyć co tu i tam.

    DSCN8657.jpg

    Jak się ma tylko dwa dni to koncepcji co dalej zrobić jest tak wiele, że niebo wali się na głowę.

    DSCN8663.jpg

    Cel wydumałem, zwykle niedostępny dla mnie z powodów społecznych, ponieważ lekko mżyło i mgliło, to co... - w górę trzeba, ponad tę chmurę.
    Gdy dotarłem na parking, co za czort: autobus i z dziesięć samochodów, ale uff, czereda udała się w kierunku przeciwnym...

    DSCN8664.jpg

    Łąką, lasem, ścigamy się z tumanem, który co raz wchodzi i odchodzi...

    DSCN8666.jpg
    DSCN8670.jpg
    DSCN8671.jpg
    DSCN8675.jpg

    Pod lasem robię drzemkę na ławeczce, sympatycznie ogrzewany słońcem, śledzę walkę chmur z widokami.
    DSCN8680.jpg
    DSCN8677.jpg
    DSCN8679.jpg

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Spotkanie w Pruchniku
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 06-12-2012, 06:41
  2. Zaproszenie na spotkanie
    Przez Sonka w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 04-11-2012, 18:06
  3. Zapraszam na spotkanie.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 01-10-2012, 17:36
  4. Spotkanie w Rzeszowie
    Przez Jaro w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 14-03-2006, 19:48
  5. Spotkanie w Warszawie
    Przez Hero w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 20-12-2005, 09:57

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •