Cześć,
niektórym Koleżankom i Kolegom odwiedzającym forum zapewne wiadomo,
że ogniste rydwany wyruszyły pod koniec czerwca spróbować się z drogami i górami Rumunii.
I tak jechały one, jechały, dzielnie jechały przez dzikie ostępy aż w końcu dojechały.
Tym samym kolejna wycieczka rowerowa przeszła do historii
Jak ktoś chętny obejrzeć to informuję, że obrazki z przejazdu właśnie ujrzały światło dzienne.
Tradycyjnie zapraszam do siebie i pozdrawiam zacnych gości.
Zakładki