Kolejne 20 minut to przyjemny spacer drogą. W końcu dochodzimy do miejsca, gdzie dochodził szlak z Polski (fot.11). Po kolejnych paru minutach wyszliśmy na małą polanę (fot.12), za którą prześwitywała przecinka (fot.13) a za nią widać już było majaczącą w oddali panoramę Ruskego. Tuż za przecinką wyłania nam się pomnik z zamiercchłych, komunistycznych czasów - pomnik ku czci wyzwolicieli z Armii Czerwonej (fot. 14 i 15). Panorama na okoliczne góry jest tu wyborna (fot. 16). Na pobliskich polanach rosną tu masowo piękne kwiaty (fot. 17). Oczywiście nie znam ich nazwy. Łąkami na wskroś w dół.
Gdy doszliśmy do drogi usłyszeliśmy warkot silnika. Po paru minutach wyłonił się samochód (fot.18 ). Od razu zdaliśmy sobie sprawę, że to służby umundurowane. No bo niby kto mógłby tutaj inny jechać?
- Turysty z Polski?
- Tak - odpowiedzieliśmy - idziemy do Runiny ( a w duszy cieszyłem się, że jesteśmy już na szlaku)
Pracownik Parku Narodowego poprosił nas o dokumenty (fot.19). Cała kontrola była szalenie kulturalna, miła, wręcz fajowska; co w naszym kraju nie zawsze jest regułą...
Miłego dnia, szerokiej drogi itd. etc i ruszyliśmy dalej.
cdn.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki