Nie wpuścili - najlepsze rozwiązanie. Nie doszło do prawie pewnej bijatyki na szlaku. A później polscy turyści i Polacy na Ukrainie mieli by gehennę odwetu.
1. Jak się zorientowałem - cała ta prowokacja została zorganizowana przez Swobodę i Kongres Ukr. nacjonalistów, czyli jak przewidywałem, dokładnie wg sowieckiego wzoru napuszczono młodzieżówkę partyjną by przeprowadzić akcję.
2. Jeśli cała sprawa ma dla dzieciaków wymiar finansowy, bo ich nie stać na taki rajd, to przecież możemy sami zorganizować zrzutkę i do nich dotrzeć, żeby zobaczyli Polskę w innym rajdzie, z jednym warunkiem - wykładu o rzeczywistych dokonaniach Bandery i banderowców.
3. Przy okazji - kultu Bandery na Ukrainie nikt nie zatrzyma, bo on formalnie siedział internowany w czasie masakr, a jest twórcą niezależnego rządu ukraińskiego. Co prawda ten cały rząd to była prowokacja obliczona na wywołanie hucpy i prywatnego wielkiego ego tego cymbała, ale wszedł do historii Ukrainy. Po to przecież to zrobił, to był gigantyczny egocentryk.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki