i jeszcze kilka
i jeszcze kilka
Ostatnio edytowane przez acid78 ; 13-09-2009 o 10:53
Przypomnieliście mi moje rowerowe przygody, kiedyś zaczęłam też tutaj wątek Można jeździć na zwykłym rowerze i liczyć na szczęście tak jak ja... W Bieszczadach mój rower wytrzymał, po powrocie do domu w drodze do pracy się zbiesił i łańcuch mi się rozleciał. Strach by mi teraz było samej włóczyć się na rowerze...
:)
Witam.Ponieważ niezbyt wiele dzieje się w tym wątku postanowiłem zamieścić skromną fotorelację z naszych wycieczek po dolinie sanu na przełomie lipca i sierpnia roku bieżącego rzecz jasna:)Pozdrawiam
Wątku się nic nie dzieje, bo i wyprawa, a co za tym idzie relacja się skończyły. Napisz coś więcej o swoim pobycie w Bieszczadach z rowerem. Wstaw też więcej zdjęć.
Tak sobie myślę, a może by podwiesić taki wątek na stałe. Wszystko co miałoby związek z pedałowaniem po biesach w jednym miejscu, opisy tras i wyprawy itp?
A swoją drogą to wybieram się na week 11-12.09 z rowerem.
Planowana trasa
sobota wokół Otrytu
niedziela wokół Hyrlatej i może jeszcze Smolnik i żebraka jak czasu starczy.
Jak ktoś chętny na trasie Kielce Bieszczady, to mogę zabrać z 1 rowerkiem.
Wyżej wymieniony post wyraża moje zdanie w dniu dzisiejszym, być może takie samo będzie w dniu jutrzejszym, jednakże zastrzegam sobie prawo zmiany zdania w każdym momencie bez podania przyczyny :)
Rower na tym forum jest tematem mało chwytliwym.
Ludziki więcej łazikują niż kręcą.Może są tacy co jeżdżą ale się nie udzielają.
Jutro-
S-k-Ustrzyk iD-Smolnik-Zatwarnica-przeł Szczycisko-Łuch -Sine Wiry-Dołżyca-Cisna-Hoczew- S-k
Mam jeszcze dwie trasy rezerwowe więc może plan w trakcie jazdy zmodyfikuję.
(Pszczeliny stokówką do Dwernika lub z Procisne stokówką do Dwernika)
Wszystko uzależnione od pogody
W planie 200km i około 3tyś w pionie
Może tu ktoś dołączy
..."może jeszcze Smolnik i żebraka jak czasu starczy"...
Zapraszam do mojego kanału.Jest sporo o Bieszczadzkich górkach
http://www.youtube.com/user/wkondor#p/u/18/JPXwt51L3sQ
A ja myślę o takich trasach (też nie miałem nigdy roweru w Bieszczadach):
1) autem do tarnawy niżnej, a stamtąd rowerem na parking w bukowcu ewentualnie dalej pod schron, piechotką do tarasu widokowego na sianki i z powrotem, na rowerek i do tarnawy
2) ze smereka w kierunku sinych wirów i odbić w prawo w kierunku na krywe, zatwarnice.
Co wy na to??
grubyszymanek :
Co my na to ?ze Smereka w kierunku Sinych Wirów i odbić w prawo w kierunku na Krywe, Zatwarnicę.
Co wy na to??
A w Zatwarnicy będzie czekał wóz serwisowy ?
czy chcesz raczej postawić namiot na "kultową wiatą" ?
Pytam , bo po takim dystansie ja już mam dość, a Waldi jeszcze nie zdążył wrzucić trójki.
Wszystko zależy od Ciebie i tego co oczekujesz.
Obydwie trasy pod względem widokowym są kiepskie, ale może nie o widoki chodzi ?
Co byś nie wybrał, będzie super.
Co do pierwszego pomysłu - jest bardziej wymagający, więcej podjazdów ale i zjazdów.
Przejazd raczej bezproblemowy nawet po deszczu.
Do do drugiego - również bez problemu dojedziesz od schronu.
Ja onegdaj wypuściłem się dalej aż do grobu (z zamiarem dotarcia do Sianek).
Po deszczu masakra zwłaszcza końcowe partie, no i łamiesz przepisy.
Od grobu jazda przestaje być przyjemnością.
Ze swojej strony proponowałbym trzecie rozwiązanie.
Stokówki w okolicach Cisnej.
Zwłaszcza te na południe i południowy wschód.
Pętla z Cisnej przez Roztoki i Solinkę oraz stokówka z Cisnej aż prawie do Smereka na południe od obwodnicy.
Wyżej wymieniony post wyraża moje zdanie w dniu dzisiejszym, być może takie samo będzie w dniu jutrzejszym, jednakże zastrzegam sobie prawo zmiany zdania w każdym momencie bez podania przyczyny :)
Moim zdaniem dopiero za grobem jazda staje się bardzo przyjemna
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki