No i byliśmy , pogoda dopisała ,ale Czarnohory nie "zaliczyłem" ...jakoś tak wyszło.Zgodnie z ubiegłorocznym postanowieniemczas już pakować plecaki...
Już myślałem ,że w jednym roku będę na głównych szlakach Ukraińskich Karpat...choć nie wiadomo, do końca roku jeszcze trochę czasu.
Świdowiec jest piękny, Płajem Bliżnickim z Bilini do Jasini.
(tu jeszcze troche relacji http://www.sknt.fora.pl/wyjazdy-zagr...-75.html#17394 )
Zamierzonej wagi plecaka nie osiągnąłem byłem przygotowany na 5 - 6 dni...i było nadal 25 kg. buuuuuuuuuuu
ps. Buba machałem Ci z Bliżnicy na Gorgany, widziałaś?![]()
Zakładki