mnie się bardzo podoba:
W akademiku budzi się student pierwszego roku, wznieca panikę że spóźni się na wykłady. Budzi kumpla z 5 roku i pyta:
- Jestem spóźniony na wykład, co robić?
- Rzucimy monetą. Jak wypadnie orzeł- pijemy wódkę, jak wypadnie reszka- pijemy wino. Jak stanie na kancie- idziesz na wykład.

Dowcip stary jak świat, ale zawsze wywołuje mój uśmiech