Piotrze, wygląda na to, że pod względem stricte geograficznym masz rację.
Nie jestem geografem, więc zajrzałem do 3 i 4 tomu nowej Wielkiej Encyklopedii PWN (dotychczas ukazało się 10 tomów - do wyrazu "guna"). I oto co tam wyczytałem:
"Beskidy - (...) dzielą się na B. Zachodnie i B. Wschodnie. (...) B.[eskidy] Wschodnie dzielą się na 2 podłużne pasy o różnym typie krajobrazu: zewn., niższe - B. Lesiste, przechodzące we Wsch. Podkarpacie i wewn. - B. Połonińskie, rozdzielające dorzecza Cisy oraz Dniestru i Prutu. Do B.[eskidów] Lesistych zalicza się: G. Sanocko - Turczańskie, B.[eskidy] Brzeżne, Bieszczady Zach., Bieszczady Wsch. - zw. B.[eskidami] Skolskimi, Gorgany, B.[eskidy] Pokucko - Bukowińskie."
I dalej:
"Bieszczady Zachodnie, Bieszczady, część Beskidów Lesistych, między doliną Osławy na zachodzie a Przełęczą Użocką i obszarem źródliskowym Sanu na wschodzie i na południe od dolin potoków Głuchego i Czarnego (uchodzi do Jez. Solińskiego); pd. krańce (na Słowacji) noszą nazwę G. Bukowskich; (...)".
Z owej, było nie było, encyklopedycznej definicji Bieszczad wynika, iż ich północno - wchodnią granicę wyznaczają doliny potoków Czarny, a potem Głuchy. Czyżby więc Czarna nie leżała już w Bieszczadach ? Leży wprawdzie nad potokiem Czarny, ale już na północ od Głuchego.
Z kolei "administracyjnie" powiat bieszczadzki od 1.01.2002 r. obejmuje całe gminy: Ustrzyki Dln., Czarna i Lutowiska. Zwróć uwagę, iż nie nazywa się on "ustrzycki" lecz właśnie bieszczadzki. Na interesującym nas obszarze istnieje oczywiście też drugi powiat - leski (gminy: Lesko, Olszanica, Solina, Baligród i Cisna). Nie wątpimy, iż np. Polańczyk (siedziba władz gminy Solina) leży w regionie bieszczadzkim, czyli jednak w Bieszczadach, prawda ?

W tym kontekście rozumiem też intencje p. T. Filara - Jemu chyba chodzi o utożsamienie nazwy "Bieszczady" z całym regionem bieszczadzkim, tj. od Leska, a może i od Sanoka na mapie w dół (na południe). Boi się (niebezpodstawnie), że zakodowanie w świadomości tzw. masowego turysty, szczególnie tego przyszłego - unijnego, iż Bieszczady to tylko część Beskidów, pozbawi pobliskie obszary innych częsci Beskidu ich dotychczasowej atrakcyjności turystycznej.
Nic nie jest bowiem dane "raz na zawsze", nawet w geografii. W świadomości społecznej powoli np. utrwala się, że Białystok leży na Podlasiu, a Radom ... na Mazowszu. A przecież parę lat temu byłby to nonsens. Polska, Polonia, też istniała kiedyś tylko w granicach piastowskich, póżniej oznaczała całą Rzplitą Obojga Narodów (Litwę i Koronę), jeszcze później, itd., itp. A dziś, oprócz najstarszych ludzi, któż powie, że np. Lwów to polskie miasto ? Że geograficznie to Małopolska Wschodnia ?
Obawy p. T. Filara nie są więc takie bezpodstawne. Co do Jego argumentów, a raczej ich braku, przyznaję Ci w pełni rację.