Tak sobie usiąść, pomiędzy godz. 13 a 15 czyli w połowie całodziennej wędrówki, na ławce pod wiatą lub zgoła gdzieś na jakimś pniu.
Wyjąć piwo, bułkę i konserwę szprotek w oleju.
To właśnie jest najlepsze danie rybne w Bieszczadach.
Racja racja tylko niech to nie będzie PAPRYKARZ SZCZECIŃSKI
Zakładki