"Bieszczadzkie dziękczynienie"

Widzisz? Wróciłam.
Jestem dzisiaj nieco bardziej błękitna –
myślę, że to od Twojego czoła;
w rękach też niosę więcej.
Mówisz mi, że to nic, że przecież
jesiennieję co roku
i liście – co roku inne –
zostawiam na Twoich kobiercach.
To stąd moja czerwień, szepcesz
zagarniając do siebie moje kroki.

- napisane przed momentem, inspirowane wczorajszą i przedwczorajszą wędrówką.