Na dziś - pasuje!!
Zresztą robimy najlepszą rzecz (dzięki Darku) - po skończonym urlopie (tu:wolnym) - by nie popaść w pourlopową szarość i burość - planujemy następny wyjazd;-))))))))))))))

JESTEM ZA!

Tylko mnie trochę przeraża ta dzikość... hyhyhyhyh, a już się miałam za "dziką babę bieszczadzką" - ehhh))