Piotrze, czy aby obaj myślimy o tym samym schronisku w Suchych Rzekach ?
Nie mam na myśli terenowej stacji BdPN, tzw. stacji edukacji ekologicznej, posiadającej również swoją bazę noclegową (schronisko). Może to tam byłeś i nie miałeś z kim gadać ?
Ja pisałem o całorocznym schronisku ZHP "Ostoja", ok. 10 minut dalej, po lewej stronie drogi (idąc w kierunku Przełęczy Orłowicza). Hasa tam duży, ale całkowicie niegroźny, wilczur Gimi.
Schronisko z zewnątrz wygląda nieokazale, jest biedne, trochę zaniedbane (remonty !), ale czyste i schludne. Oprócz pokoi noclegowych (łącznie 40 miejsc), WC i łazienek ma ogólnodostępną (!) kuchnię, salę jadalną oraz ... b. przytulną salkę klubową z podręczną biblioteczką. Sala klubowa jest w amfiladzie ze stołówką. Nocleg w budynku kosztuje 15 zł/os. Pani prowadząca ten interes zapewnia także wyżywienie (większe grupy po uprzednim zgłoszeniu).
To ewentualnie tam moglibyśmy w przyszłym roku "obradować". Mielibyśmy jak u Pana Boga za piecem, nawet gdyby zupełnie nie dopisała pogoda.
Dostalibyśmy tam kawę i herbatę. O coś konkretnego musielibyśmy jednak zatroszczyć się sami. Owa pani jednak "nie stawia przeszkód", dałaby nam nawet jakieś szkło do tego.
Poddaje powyższe po rozwagę Tobie i całemu Szanownego Gremium.
Pozdrawiam