Strona 3 z 12 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 113

Wątek: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

  1. #21
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Rozdział IV


    Jurko wymyślił, że następnego dnia pójdziemy na... Dwernik Kamień. Przyłączyć się miał Stały Bywalec i Ojciec Prowadzący. I skoro Wojtek nie miał nic naprzeciwko- wręcz przeciwnie- żeby powtórzyć jeszcze raz tę trasę, to tym bardziej nie miałem ja. Ustaliliśmy tylko, że ze szczytu zejdziemy tą drugą z nowo wytyczonych ścieżek, którą jeszcze żaden z nas nie szedł.
    Na drugi dzień okazało się jednak, że dołączy do nas tylko Ojciec Prowadzący. Kaziu bowiem miał gdzieś jechać samochodem. W ogóle z panem Prezydentem niewiele wspólnie chodziliśmy, a spotykaliśmy się głownie w barku, albo „ moim” domku. No i dobrze, ponieważ nasze relacje nie będą w zbyt wielu miejscach się powtarzać. A wszystko to w trosce o was, drodzy forumoczytelnicy.

    Tak więc udaliśmy się tą samą drogą, co wczoraj, dłużej zatrzymując się przy pozostawionym ciągniku gąsienicowym w połowie podejścia na Dwernik Kamień. Na szczycie za to spotkaliśmy bardzo ładna dziewczynkę (dla wiadomości Wojtka 1121- to z całą pewnością była sarenka. O co chodzi wyjaśnię później), która wykorzystując ostatni dzień pobytu w Bieszczadach weszła z Nasicznego li tylko po to, aby poczytać sobie książkę. Był to, jeśli dobrze zapamiętałem „Autoportret reportera” Ryszarda Kapuścińskiego. Minęło tyle czasu ile potrzeba (na wypicie piwa) i ruszyliśmy na dół. Ścieżka, która prowadzi bezpośrednio ze szczytu okazała się bardzo atrakcyjna. Na początku idzie ostro w dół, ale później łagodnie się obniża po bardzo ładnej okolicy, aż do drogi szutrowej, tej samej, która przebiega obok wodospadu Szepit. Po drodze nic nadzwyczajnego się nie działo, trochę pomarudziliśmy przy wodospadzie, trochę dłużej przy sklepie, chociaż dzisiaj tylko piwnie. Znowu byli Piotrkowie, taki jeden miejscowy Rysiu, ale chyba żaden z nas nie miał ochoty na mocniejsze alkohole. Przynajmniej w tym momencie.Na dziś bowiem zaplanowałem proszoną kolację, na której miały być placki piskalskie, czyli zwyczajne placki ziemniaczane z dodanym do ciasta tartym serem. Czekałem z tą kolacją na przyjazd żony Stałego Bywalca, Wojtka 1121 i Andrzeja 627.
    Jeszcze pod sklepem otrzymałem telefonicznie polecenie od pana Prezydenta, abym po drodze do niego zaszedł. Okazało się, że Kaziu w sposób godny wita żonę ,Wojtka 1121 i Andrzeja. Przywitałem się z panami, wypiłem wstrętne piwo (bo i ciepłe i Tyskie), dopiero potem okazało się, że ma schłodzonego Leżajska. Cóż, było już późno, ale przecież musiałem się odtruć po Tyskim.

    W domku zarówno Wojtek, jak i Jurko z miejsca ofiarowali mi swoją pomoc przy kolacji, którą odrzuciłem, ponieważ kuchnia w domku nr 1 jest tej wielkości, że ledwie mieści się tam jedna osoba, a cóż dopiero kucharek sześć. Jurko zajął się kominkiem, a ja kolacją.
    O 19 zaczęło schodzić się towarzystwo, jak można było się domyślić, nie z pustymi rękami. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy obecnych: Gosia, żona SB, SB,OP, Jurko, Wojtek1121, Andrzej 627, Wojtek Myśliwiec i ja. Oj działo się, działo. Wódka się lała, piwo się chmieliło, dusza śpiewała , usta też. Wojtek 1121 przyznał, że już dawno tak się nie bawił. Nie tylko on zresztą. Rysio po raz pierwszy został Ojcem Sprowadzanym. Szczegółów oszczędzę, bo może ktoś z was należy do Towarzystwa Antyalkoholowego. W każdym bądź razie ten wieczór miał brzemienne skutki dla niektórych z nas następnego dnia. Ale o tym już w następnym rozdziale.

    PS. Bertrand apeluje, żeby do jego ogniska dorzucać polan- postów, ja też proszę o więcej wpisów do mojego pamiętnika. Dopiero wtedy wątek żyje. Nie piszę tego pamiętnika przecież dla siebie.

  2. #22
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Piskal!
    Żeś mi się naraził okrutnie. Musimy się kiedyś spotkać i sobie wprost wyjaśnić pewną rzecz. Myślę, że bez rękoczynów się obejdzie, chociaż jeden z nas może mieć problem ze wstaniem po degustacji wielu gatunków piwa Jak można w ten sposób wyrażać się o Tyskim?????
    Z piwnym tyskim pozdrowieniem
    bertrand236

  3. #23
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Bertrandzie, przyjmuję wyzwanie, podnoszę rękawicę. Gombrowicz wymyślił pojedynek na miny, a my mozemy stoczyć na piwa.Niech żyje Grupa Żywiec! No i wielka szkoda, że w Bieszczadach nie można kupić Czarnego Specjala .

  4. #24
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Jak tak czytam... hmmm, to nieźle zmoczony jest ten pamiętnik, ale chyba nie w Sanie?
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  5. #25
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Grupa Żywiec niech sobie żyje. Nic do niej nie mam. Tylko niech robi to trochę z boku... Do zobaczenia.
    bertrand236

  6. #26

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Cytat Zamieszczone przez piskal Zobacz posta
    Czekałem z tą kolacją na przyjazd żony Stałego Bywalca, Wojtka 1121 i Andrzeja 627.
    To owi panowie mają wspólną żonę?

  7. #27
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2008
    Rodem z
    Łódź
    Postów
    34

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    To ten ciągnik jeszcze tam stoi? Jak tam byliśmy pod koniec sierpnia, to już stał przy ścieżce. A blisko niego zbieraliśmy piękne prawdziwki. A na zejściu z Dwernika także kilka ładnych krawców.Ciekawe, jak tam teraz z grzybami? Piskal,popieram Cię w sprawie Tyskiego,TO już nie jest to samo piwo co kiedyś.Wolę Leżajsk lub Perłę

  8. #28
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Cytat Zamieszczone przez adamr Zobacz posta
    Piskal,popieram Cię w sprawie Tyskiego,TO już nie jest to samo piwo co kiedyś.Wolę Leżajsk lub Perłę
    Perła też była, ale to TEŻ nie jest to samo piwo (niestety), o którym pisał Andrzej Pilipiuk.

  9. #29
    Poeta Roku 2010
    Poeta Roku 2009
    Poeta Roku 2008

    Awatar WUKA
    Na forum od
    07.2006
    Rodem z
    Toruń
    Postów
    3,907

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Pogodzę Was - każde ciepłe piwo (z wyjątkiem grzanego celowo) jest paskudne!

  10. #30
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Rozdział V


    Dziś odpoczywam. Nie wyrwali by mnie z łóżka nawet ciężkim sprzętem do ściągania drzew. Muszę zregenerować siły i trochę dojść do siebie. Poza tym czeka mnie sprzątanie i mycie naczyń po wczorajszej kolacji. Panowie postanowili zdobyć Otryt, wejść stokówką koło rezerwatu Hulskie, potem do góry do Chaty Socjologa i zejść do Lutowisk, i tam łapać autobus ostatniej szansy. Lecz w czasie wyprawy zamiast zejścia do Lutowisk mogli doświadczyć zejścia Wojtka 1121, któremu kac i ciśnienie dały do wiwatu.. Skrócili więc marszrutę i zeszli do Chmiela, a stamtąd podwiozła ich sklepowa, co można obejrzeć na filmie Andrzeja (http://www.youtube.com/watch?v=2ueeSIlTh6M ). A przycinkom pod moim adresem nie było pono końca. Że nawet Wojtek 1121 wybrał się, dał radę, a ja nie. Bo o ile na kolacji Wojtek bawił się na całego, to teraz ciężko to musiał odpokutować. No tak, tylko że Wojtek przyjechał poprzedniego dnia, a ja jestem od czterech i nie zdarzyło się, żebym nie zarwał nocy. A ciśnienie mam bodaj większe od Wojtka. Nie tłumaczę się no bo po co? Po prostu wyjaśniam. Tak czy inaczej postanowiłem odpocząć i basta!
    Ogarnąłem z grubsza domek, poczytałem książkę, napaliłem w kominku i udałem się z pieszą pielgrzymką dwa poziomy wyżej do Andrzejowego namiotu, sławnego na forum, który umie robić ponoć wszystko.
    Zresztą Andrzej 627 ciekawie zaplanował wrześniowy pobyt w Bieszczadach. Mianowicie opłacał luksusowy pokój w wilii Łuka (prawie WUKA) w Wetlinie, który wynajął dla żony, opłacał domek w Sękowcu, który wynajął dla swoich rzeczy, a sam spał pod namiotem.
    Pod wieczór postanowiłem zrobić sobie pyszną jajecznicę i w tym momencie prowadzeni jakimś szóstym zmysłem wrócili Wojtek Myśliwiec i Jurko. Dorobiłem więc jajecznicy, i wtedy prowadzony jakimś szóstym zmysłem przyszedł Andrzej. Przyszedł z puszkami dla „prawdziwych turystów”, wychodząc ze słusznego z wszech miar założenia, że miast samotnie spożywać kolacje lepiej spożywać je w towarzystwie. Dość nasłuchałem się o słynnej majowej kurze z kury przywiezionej przez Andrzeja, po której wszyscy się pochorowali, żeby teraz ryzykować spożywania jakiś francuskich wynalazków. Natychmiast dorobiłem więc jajecznicy i zaprosiliśmy Andrzeja do kolacji. Od tej pory Andrzej był codziennym gościem na kolacjach w domku nr 1. Z czasem zjedliśmy też Andrzejowe puszki, które okazały się spożywcze, a nawet niektóre z nich smaczne.
    Po kolacji Andrzej zaprosił nas do barku na piwo. Nie podobał mi się ten pomysł i mocno się ograniczałem, za to Jurko rozkręcił się i przybrawszy wodzirejowski styl bawił całe towarzystwo, z Ulą, barmanką na czele. Jurko to bardzo wesoły i towarzyski facet, szczerze byłem zadowolony, że zaprosiłem go do naszego domku.
    Umówiliśmy też marszrutę na jutrzejszy dzień. Wybór padł na jedno z najfantastyczniejszych miejsc w Bieszczadach- Krywe.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Ballada podtopiona w Sanie
    Przez Piskal w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 59
    Ostatni post / autor: 15-07-2013, 22:09
  2. Drugi wypad
    Przez janek1984 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 18-07-2010, 22:26
  3. co z sytuacja na Sanie?
    Przez DOROTA w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 15-12-2002, 06:56
  4. Katastrofa ekologiczna na Sanie
    Przez Stachu w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 05-12-2002, 09:47

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •