Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 113

Wątek: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,526

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    I to była chyba Twoja jedyna wycieczka w wyższe partie Bieszczadów, a i nawet wtedy zrezygnowałeś z wejścia na Smerek.
    Chociaż nie dziwię Ci się, też nie lubię tłoku.

    Połoniny Wetlińska i Caryńska, także Masyw Tarnicy, były wczesną jesienią br. strasznie zatłoczone (opiszę to w swojej relacji). Natomiast Rawki i Bukowe Berdo - nie. Było tam niemalże pusto, przynajmniej w tych dniach, gdy byliśmy tam z Ojcem Prowadzącym.
    Gdy weszliśmy na Małą Rawkę, spotkaliśmy na szczycie tylko 2 osoby: Aleksandrę z koleżanką.
    Znów miałem więc z Nią nieoczekiwane bieszczadzkie spotkanie.
    Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 10-11-2009 o 07:34
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  2. #2

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Mysmy z meżem 2 września na Przysłupie Caryńskim byli .........sami i było mega cudownie - siedzielismy jak w innym świecie .Dzień pózniej na Haliczu i Tarnicy było względnie .Zaś na hotelu w Mucznem w restauracji w porze obiadowej byliśmy sami z kelnerką - super zjeśc w spokoju bez tłoku - czułam się jak jakaś dama prl - ze wzgledu na miejsce .
    A luzy na szlakach to to co uwielbiam - pozdrawiam cieplutko
    http://picasaweb.google.pl/malineczka74/Bieszczady2009#

    Jesli mam być w raju to niech wygląda jak połoniny ,jesli w piekle to niech wygląda jak "Piekiełko" w Dwerniku .

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Cytat Zamieszczone przez piskal Zobacz posta
    Potem już tylko ludzie. Wątpliwy urok podchodzenia na Wetlińską. Nie przepadam, a wręcz nie lubię tłumu na szlaku. Na przełęczy Orłowicza jeszcze gorzej, dzieciarnia, jakaś wycieczka szkolna, hałas, jazgot, wrzask i jeszcze kilka innych synonimów, w dodatku wieje jak cholera. Widząc, że szkolna wycieczka rusza na Smerek ja rezygnuję. Wojtek ma ochotę iść. Oddaję mu polarową bluzę, żeby go za bardzo nie przewiało a sam udaję się w dół do nowo postawionej wiaty[/SIZE]
    Bo to trzeba wiedzieć kiedy na Wetlińską wchodzić. Ja osobiście chodzę na Wetlińską popołudniem. Najczęściej luzy. 27 września nawet wyglądałam jakiegoś przystojniaka, który zajrzał by mi do oka [udało mi się idąc wsadzić sobie w oko gałązkę] i chciałam, aby ktoś sprawdził czy coś z niej nie zostało. A tu lipa, musiałam odsiedzieć z półgodziny na Orłowicza, za nim jakieś dziewczyny się pojawiły. A potem miałam jeszcze godzinę do zachodu słońca, w ciszy i spokoju sobie tam posiedziałam.

    Drugi raz 29 września, wykorzystując Przełęcz Orłowicza jako skrót do Wetliny, nie spotkałyśmy nikogo. Też późne popołudnie.
    "niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
    http://takiewedrowanie.blogspot.com/

  4. #4
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,287

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Cytat Zamieszczone przez Aleksandra Zobacz posta
    Bo to trzeba wiedzieć kiedy na Wetlińską wchodzić. Ja osobiście chodzę na Wetlińską popołudniem. Najczęściej luzy. 27 września nawet wyglądałam jakiegoś przystojniaka, który zajrzał by mi do oka [udało mi się idąc wsadzić sobie w oko gałązkę] i chciałam, aby ktoś sprawdził czy coś z niej nie zostało. A tu lipa, musiałam odsiedzieć z półgodziny na Orłowicza, za nim jakieś dziewczyny się pojawiły. A potem miałam jeszcze godzinę do zachodu słońca, w ciszy i spokoju sobie tam posiedziałam.

    Drugi raz 29 września, wykorzystując Przełęcz Orłowicza jako skrót do Wetliny, nie spotkałyśmy nikogo. Też późne popołudnie.
    Cóż, to była sobota, godziny południowe, tak nam się ten dzień poukładał.Za to od strony Suchych Rzek tylko kilka osób.

    PS. Wszystkich czytelników przepraszam za tak długie przerwy. Cierpliwości, mam trochę zajęć. Postaram się cóś skrobnąć, a zasadzie wystukać w weekend.

  5. #5

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Cytat Zamieszczone przez piskal Zobacz posta
    Andrzej 627 dzisiaj wyjeżdża z Sękowca, a jutro w ogóle z Bieszczadów. My jedziemy z nim do Wetliny. My, czyli Wojtek Myśliwiec i ja.
    Oto moje nagranie pożegnalne:
    Pożegnanie z Sękowcem
    Cytat Zamieszczone przez piskal Zobacz posta
    Wreszcie ruszamy z willi Łuka, Andrzej z Madzią jadą do Wołosatego na przejażdżkę bryczką, nas wyrzucają pod sklepem. Zanim zrobiliśmy zaopatrzenie spotykamy się ponownie. W dodatku spotykamy też Jurka i Wojtka, szkolną brać Andrzeja. Żegnamy się po raz trzeci i wreszcie ruszany na szlak.
    Faktycznie nie mogliśmy się rozstać:
    Spotkanie w Wetlinie

    Do Wołosatego dojechaliśmy i udało nam się w końcu zrobić przejażdżkę bryczką:
    Dyliżansem do Łubni

  6. #6
    Poeta Roku 2010
    Poeta Roku 2009
    Poeta Roku 2008

    Awatar WUKA
    Na forum od
    07.2006
    Rodem z
    Toruń
    Postów
    3,908

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Dzięki Piskalu za tę "klamrę"spinającą Twoją interesującą,kronikarską opowieść!

  7. #7

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Piskal, dzięki za opisanie pobytu w Sękowcu. Napisałeś tak, że czytając pamiętnik wracam pamięcią do tamtych chwil i jestem wzruszony...

  8. #8
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,287

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Dzięki Andrzeju, bardzo ładna recenzja, upewnia mnie, że to , że pisałem ten pamiętnik miało sens. Przed nami jeszcze tylko jeden rozdział

    Już nie mogę doczekać się wiosny...

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,526

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Z wątka dot. warszawskich bieszczadników:
    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec Zobacz posta
    Do chwili obecnej nikt się do mnie nie zgłosił priv. ws. jutrzejszego dowiezienia go samochodem do puszczy.
    Wynika z tego, że obie awizowane (zob. post nr 538) Agnieszki, w tym jedna ruda, albo sobie wykombinowały inny transport, albo sobie tę wyprawę odpuściły.
    Piskal, Ty jesteś specjalistą od Agnieszek. Którą mam dla Ciebie zarezerwować ? Tę rudą ?
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  10. #10
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,287

    Domyślnie Odp: Pamiętnik znaleziony w Sanie (drugi)

    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec Zobacz posta
    Z wątka dot. warszawskich bieszczadników:

    Piskal, Ty jesteś specjalistą od Agnieszek. Którą mam dla Ciebie zarezerwować ? Tę rudą ?
    Obie!

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Ballada podtopiona w Sanie
    Przez Piskal w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 59
    Ostatni post / autor: 15-07-2013, 23:09
  2. Drugi wypad
    Przez janek1984 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 18-07-2010, 23:26
  3. co z sytuacja na Sanie?
    Przez DOROTA w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 15-12-2002, 07:56
  4. Katastrofa ekologiczna na Sanie
    Przez Stachu w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 05-12-2002, 10:47

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •