Asiczko, nie rozumiem dlaczego tak się bronimy przed TWA.
Niedawno T.B. bardzo słusznie napisał nt. d... Maryni w Bieszczadach. Jest to faktycznie bardzo wdzięczny temat, pod warunkiem, iż owa Marynia przebywa w Bieszczadach. Np. wątek: widziałem Marynę, jak szła na połoninę ! Co, zły temat ? Można by go wspaniale rozwinąć, z fascynującym opisem wejścia na połoninę włącznie.
Analogicznie myślę nt. "Towarzystwa Wzajemnej Adoracji". Dyskutując o Bieszczadach możemy sobie przecież od czasu do czasu prawić komplementy, być względem siebie uprzejmi.
Przecież to nasze Forum jest czymś w rodzaju hobby, zabawy ludzi dorosłych. Na pewno każdy z nas ma (miał, mieć będzie) jakieś problemy życiowe - osobiste, domowe, zawodowe. Niech je sobie z sukcesem przezwycięża, a w międzyczasie uczestnictwo w Forum może i powinno być dla niego przyjemną odskocznią od tej, czasami goryczy, dnia codziennego. Ma się jeszcze i tu użerać ?
Nie mam przy tym na myśli pewnych przekomarzań się, czy nawet spokojnych sporów merytorycznych. Te tylko wzbogacają nasze dyskusje.
Poza tym, zauważ, miła atmosfera sprawia, że i tematów przybywa, ludzie robią się śmielsi, bardziej otwarci i szczerzy. Tak było na wiosnę br. i myślę, iż to wróci. Już wraca.
Pozdrawiam
Zakładki