Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 48

Wątek: "Pomożecie"....

  1. #1
    Poeta Roku 2010
    Poeta Roku 2009
    Poeta Roku 2008

    Awatar WUKA
    Na forum od
    07.2006
    Rodem z
    Toruń
    Postów
    3,907

    Domyślnie "Pomożecie"....

    No to idąc za sugestią Hero zakładam wątek pod hasłem historycznie już zasiedziałym.Myślę,że można się tu będzie zwracać do wszystkich o pomoc,wskazówkę,poradę.Mogą to być rady zawodowców ale też amatorów,jednak poparte doświadczeniem na własnej skórze.
    Na dobry początek pytanie kulinarne:
    proszę o przepis na kiszenie grzybów (i jakie się do tego nadają)

  2. #2
    Awatar acid78
    Na forum od
    09.2009
    Rodem z
    Chrzanów
    Postów
    14

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    Ponoć rarytasem są kiszone rydze,jednak nie znam dokładnego przepisu z tego co słyszałem to układa się je w kamiennym garnku warstwami przekładając cebulą, soli i nie dodaje wody.Ja osobiście nie kisiłem,może ktoś próbował lub zna inny przepis na rydze?pozdrawiam
    p.s.prawdziwki kiszone też widziałem
    Pozdrawiam

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar kobieta_bieszczadzka
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    to tu ... to tam ...
    Postów
    1,099

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    Sądzę, że najlepiej w tym temacie wypowie się Joorg oraz Browar :) Kiszą na potęgę .... z rewelacyjnymi rezultatami...

    Ja osobiście nie kisiłam, ale wyszperałam taki przepis :

    Do kiszenia nadają się przede wszystkim rydze i borowiki, albo też koźlarze, zajączaki i pieczarki. Po umyciu i starannym oczyszczeniu, grzyby należy lekko obgotować, odsączyć i oziębić na sicie. Kamienny garnek dobrze umyć i wyparzyć. Grzyby okładać w garnku kapeluszami na dół, posypując solą (na 1 kg grzybów - 3 dkg soli) i przekładając warstwami pokrajanej na wiórki cebuli (10 dkg cebuli na 1 kg grzybów). Między poszczególne warstwy daje się po małym liściu laurowym, parę ziaren ziela angielskiego i czarnego pieprzu. W szklance serwatki z kwaśnego mleka rozmieszać łyżeczkę cukru. Tę mieszaninę skrapiać każdą warstwę grzybów. Powierzchnię grzybów przykryć kawałkiem wygotowanego płótna, nałożyć drewniane denko (lub talerz) i obciążyć czystym, nie kruszącym się kamieniem. Grzyby powinny same puścić sok. Jeżeli soku za mało (musi on przykryć grzyby) należy dodać zimnej przegotowanej wody z dodatkiem 4 dkg soli na każdy litr wody.

    Powodzenia

    kobita

  4. #4
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,823

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    Do kwaszenia najlepiej nadają się rydze i gołąbki. Kwasi się także borowiki, podgrzybki, koźlarze, opieńki, kurki, gąski i maślaki; generalnie wszystko, tylko nie pieczarki,kanie i smardze.Najlepiej kapelusze młodych owocników. Nogi też ale odcięte.
    Najsmaczniejsze są nogi młodych borowików,tak chrupią w zębach jak ogóreczki.

    Tutaj taka dygresja na temat rydzów - mamy cztery gatunki mleczaji z pomarańczowym mleczkiem: mleczaj rydz i mleczaj zmienny,oba żyją w mikoryzie z sosną a ich mleczko po godzinie (rydz) lub kilkunastu godzinach (zmienny) przebarwia się na zielonoszaro; mleczaj późnojesienny (jodłowy) i mleczaj świerkowy,ich mleczko przebarwia się na winnoczerwono.Rydz i mleczaj zmienny są znakomite,nie gorzkie.Mleczaj jodłowy jest równie dobry ale starsze osobniki bywają gorzkawe.Mleczaj świerkowy jest z natury gorzkawy więc nadają się tylko młode grzybki.Dla przykładu,te grzyby sprzedawane jako rydze na kleparzu lub pod halą targową w Krakowie to bez wyjątku mleczaje jodłowe.

    Świeże grzyby należy oczyścić z piasku, mchu i igliwia, przyciąć im trzony, starannie opłukać i osączyć.
    Przed kwaszeniem grzyby należy obgotować we wrzącej,lekko osolonej wodzie:
    maślaki,kozaki, podgrzybki i borowiki (kapelusze) 1min,
    gołąbki,rydze - wystarczy przelać wrzątkiem na sitku
    kurki,opieńki,gąski oraz nogi całej reszty - 5 do 10min (opieńki).
    Obgotowuje się w celu zamordowania pasożytów,różnych bąblowców itp.
    Jeżeli mamy różne gatunki (można, a nawet trzeba mieszać), obgotowujemy w tej samej wodzie, a potem robimy z tej wody pyyyyyyszną zupę grzybową.
    Następnie odcedzić, przelać zimną wodą (zahartować jak makaron żeby nie były gluciaste) i ułożyć warstwami w uprzednio przygotowanym, czystym kamiennym garnku lub szklanym słoju.
    Ja zawsze kisiłem w słoju o średnicy 15 cm (2 litry) ale ostatnio mam beczułkę 5l.
    Następnie grzyby należy przesypać solą (płaska, średnia łyżeczka do herbaty na warstwę - nie da się przesolić, za to łatwo niedosolić) posiekanym czosnkiem, dodać trochę pieprzu, liści laurowych, ziela angielskiego i małą ilość cukru.Można zadać koper jak do ogórków.
    Czosnek – ząbek na co drugą warstwę (można więcej).Na te 5l wyszły mi 2 główki czosnku.
    We wszystkich przepisach figuruje cebula ale ze znajomymi smakoszami organoleptycznie badając stwierdziliśmy: z cebulą są b.dobre; z czosnkiem i cebulą są znakomite; z samym czosnkiem są zajebiste.Choć Joorgowe rydze z cebulą - palce lizać.
    Ziele, pieprz, liść – co druga, trzecia warstwa.
    Cukier (pożywka inicjacyjna dla bakterii) – kilkanaście kryształków na co drugą warstwę; w sumie na słój 1/2 łyżeczki.
    Tabasco lub inne chili – na każdą warstwę szczypta: nie należy się bać, grzyby nie będą ostre tylko zdecydowane w smaku; można też użyć pieprzu mielonego tylko DUŻO.
    Można dodać 1/4 laski chrzanu na słój (nie za dużo bo zdominuje smak)
    W celu zaszczepienia bakterii kwasu mlekowego można wlać na wierzch grzybów i w środek kilka łyżeczek dobrego kwaśnego mleka, serwatki – oczywiście nie ze sklepu (pasteryzacja)!.Ja zalewam żurkiem z butelki, bez osadu.
    Ewentualnie dolać wywaru z obgotowywania grzybów aby były przykryte sokiem (po paru dniach i tak puszczą sok więc go trzeba będzie odlać).
    Następnie na grzyby położyć drewniane denko lub talerz i obciążyć wyparzonym kamieniem,słoikiem z wodą itp.
    Drobnoustroje wywołujące fermentację mlekową rozwijają się najlepiej w temperaturze 15-20 stopni,dlatego przez pierwsze dni przetrzymuje się kwaszonkę w tej temperaturze, aby zapoczatkować prawidłową fermentację.
    Jak się zacznie kisić (bąbelki,po dwóch,trzech dniach) powinno się w słoju zamieszać - wyrówna to stężenie soli oraz smaków z przypraw.
    Gdy jest ciepło,na czwarty dzień można zaplanować pierwsze badanie organoleptyczne.Ukiszone są po 7-10 dniach.
    Uwaga!
    Gdyby grzyby się przekisiły to nie ma tragedii!
    w takim wypadku trzeba wylać sok, a grzybki zalać solanką (typu duża łyżka soli na litr wody).Po dwóch godzinach będzie ok (przerabiałem na kurkach).

    W lodówce przechowywałem grzybki 3 miesiące ale po jakimś czasie (2mies) dostają takiego niedobrego,metalicznego posmaku (zwłaszcza opieńki)-ponieważ je mieszałem nie spleśniały ale jednak był dostęp powietrza.Można zalać je warstwą oleju jadalnego. Olej zabezpieczy kwaszonkę przed pleśnieniem, nie hamując wydzielania się gazów.Można też przełożyć do słoików i zapasteryzować.Ostatnio jadłem roczne rydze od Joorga i były świetne.

    Smacznego!
    Ostatnio edytowane przez Browar ; 05-10-2009 o 15:31
    Pozdrav

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    Cytat Zamieszczone przez Browar Zobacz posta
    Do kwaszenia najlepiej nadają się rydze ..... Ostatnio jadłem roczne rydze ....Smacznego!
    Zostałem wywołany do tablicy , to wypada mi napisać co wiem.
    Ale co tu pisać..?, jak Browar napisał już wszystko.
    Po pierwsze uwielbiam rydze (mleczaje też ), to znaczy lubię zbierać i jeść w różnych postaciach , ale nie cierpię je myć
    Tak na bieżąco rydze się smaży na różne sposoby , i też piecze się je, ale tu ma być o kiszeniu.
    Kiedyś nie kwasiłem tylko marynowałem , teraz robię na "bieżąco" i kiszę.
    Do konkretów:
    ---Mycie ,każdy indywidualnie pod bieżącą wodą ...buuuuuuuuuuuu
    następnie do gara i jednak zagotowuję (kiedyś tylko przelewałem wrzatkiem), jakieś 5 minut od zagotowania ,z dodatkiem niewielkiej ilości soli i łyżki octu dla zachowania kolorku.
    ---- Odcedzanie , studzenie.., a w tym czasie kroję cebulę w krążki.
    -----Następnie warstwa rydzyków warstwa cebuli , sól itd.
    koniecznie w glinianym naczyniu. Przykładam to następnie talerzykiem i naciskam tak żeby "kiszonka" puściła soki. Co dziennie dociskam. W garnku glinianym stoi to jakieś 7 -9 dni , następnie przekładam do słoików ,niedobór soków uzupełniam przegotowaną osoloną wodą , zakręcam i pasteryzuję.
    Takie coś może stać i 2 lata.
    Czasem przesolę , ale Browar ma sposoby na "odsolenie"
    ps. ostatnio w ramach eksperymenty do każdego słoika wrzucałem ząbek przekrojonego czosnku.
    ps.' w zał. rydz zdrowiutki ,ten nadaje się do pieczenia z czosnkiem.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  6. #6
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    Piękny okaz! Połechtałeś niemile moją grzybiarską próżność.Takiego okazu jeszczem nie widział. Ale w moich stronach prawie nie ma rydzów, niestety.

  7. #7
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    No to ja Was poproszę o degustację niedługo
    ale uwaga-na mój OFICJALNY tytuł, więc z tej okazji może jakiś maluni słoiczek grzybków w occie?bo te na pewno mi będą smakowały
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  8. #8
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2009
    Rodem z
    Radom
    Postów
    23

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    ps.' w zał. rydz zdrowiutki ,ten nadaje się do pieczenia z czosnkiem.
    Pieczenia? Z czosnkiem? A można przepis? Bo ja grzybów ani trochę nie jadam, ale to pieczenie a jeszcze z czosnkiem... Może to coś dla mnie??

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Henek
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    Rzeszow
    Postów
    1,003

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    No to proszę, Orsini ma oczekiwania ...
    No to ja Was poproszę o degustację niedługo
    Nie pozostaje nic innego jak nazbierać ładnych rydzy w najbliższy RIMB-owy łikend i przygotować je do degustacji.
    PROSZĘ o przepis , szybki przepis, dobrze aby go można było zrealizowac w jeden wieczór.
    p.s. dlaczego rydze ??? ja wolę zbierać kanie bo są większe i wystają z trawy.

  10. #10
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: "Pomożecie"....

    A może mnie ktoś nauczy już na miejscu smażyć rydze?
    bo jak ostatnio usmażyłam to myślałam, że...no dobra oszczędzę Wam szczegółów ale nie wyszły dobre
    szkoda, że nie ma rydzy instant- Vifon to by mi wyszły pyszne
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. "Wysłowienie Niewysłowionego", czyli Bieszczady i Metafizyka
    Przez Aragorn w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 28-09-2012, 20:39
  2. "Frontalny atak na polską młodzież" ...a kiedyś było inaczej?
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 17-03-2011, 21:49
  3. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 03:43
  4. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2008, 10:42
  5. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 22-10-2007, 13:21

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •