Strona 24 z 31 PierwszyPierwszy ... 14 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 231 do 240 z 324

Wątek: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,865

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Ja też sobie z rana obejrzałam
    I wystraszyłam się nie na żarty, wszak samodzielna noc w Bieszczadach jeszcze przede mną.
    Ogniska nie rozpalę, bo gdzie ja znajdę tę korę z jałowca, nie noszę saperki do oczyszczenia terenu, dach to bym pewnie budowała do rana, nie znam węża Eskalupa, a jak ma ze dwa metry to lepiej mu z drogi schodzić, nie potrafię jeździć quadem a nigdy, nie wiadomo czy ta umiejętność się nie przyda. W każdym razie jeszcze wiele przede mną...
    A te Bieszczady jakieś wredne, trzy miesiące bez deszczu, przyjeżdża facet na dwa dni a tu bach! pada.
    Jak to mówią "nie wywołuj wilka z lasu", bo jak się stawia dach przeciwdeszczowy to....
    Ze skupieniem oglądałam i taką nieścisłość zauważyłam, że w podstawowym wyposażeniu jest karimata i materac, a nie ma śpiwora.
    A przecież bohater mówi, że się nie chce w nocy wychodzić z ciepłego śpiwora, na przykład po drewno. I pod plecakiem ma taki spory pakunek, co jak śpiwór wygląda.
    To ja już nie wiem, czy ten śpiwór jest niezbędny czy ta folia styknie, bo ja nie lubię zbędnego bagażu;-)

  2. #2
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,489

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Cytat Zamieszczone przez jojo Zobacz posta
    A mnie najbardziej przestraszyło to, że teraz przed każdym noclegiem będę musiał znaleźć właściciela terenu i leśniczego.
    Sprawę uprości wybranie takiego terenu, gdzie właścicielem jest leśniczy;-)

    - - - Updated - - -

    Cytat Zamieszczone przez maciejka Zobacz posta
    [....] w podstawowym wyposażeniu jest karimata i materac, a nie ma śpiwora.
    Cóż, różni ludzie mają różne zwyczaje;-)

  3. #3
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Ten nowo odkryty gatunek węża... eskalupa ... mówi, że nie jest jadowity, ale może chociaż dusi? Na pewno dusi.... ze śmiechu.

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    799

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Śmiejcie się śmiejcie!! Wy jeszcze nie wiecie co to Bieszczady prawdziwe...i apokalipsa nad Soliną!!
    Się doigracie!!

  5. #5
    Botak Roku 2018

    Na forum od
    01.2009
    Postów
    584

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    A mnie najbardziej przestraszyło to, że teraz przed każdym noclegiem będę musiał znaleźć właściciela terenu i leśniczego.

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2009
    Postów
    269

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Pomimo komiczności tego filmu nikt nie zauważył niekwestionowanego wielkiego plusa.
    Facet dosłownie ani 1 słowem nie robi czarnego PR jak w dosłownie każdym jednym filmie o Bieszczadach.
    Nie ma pieprzenia o wsiach z których siłą wysiedlono ludzi, o UPA, o akcji Wisła, biadolenia o bieszczadzkiej biedzie itd.

    Gość może profesjonalnym podróżnikiem nie jest, ale przynajmniej stara się pozytywnie pokazać Bieszczady od najlepszej strony i pomaga zaoferować JEDYNE co Bieszczady oferują czyli turystykę.

    Takie filmy nie produkuje się po to, żeby pokazać jak fachowo upiąć plecak, rozpalić ognień na deszczu czy zaprezentować kunszt jazdy na quadzie. Wstawki robi się jako przerywniki i nie to jest ideą.

    Jednak widzę, że wg wielu osób film powinien wyglądać następują. Gość dociera pieszo z idealnie upakowanym plecakiem do pomnika Świerczewskiego i się zaczyna "jazda"..... a to sotnia Hrynia, a to UPA, a to przecinanie piłą i wytrząsanie płodów, a potem opowieści o alkoholowej patologii, złamanym życiu zakapiorów etc. Na zakończeniu filmu podsumowująca migawka - śnieg po czubek znaku drogowego, zmarznięte dzieci z tornistrami na przystanku czekające aż przyholują autobus, który nie może wjechać pod górkę. Oczywiście cała scena dzieje się na tle przewracającego się płotu i walącej się drewnianej chałupy.

  7. #7
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,233

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Cytat Zamieszczone przez skyrafal Zobacz posta
    Pomimo komiczności tego filmu (...).
    Jeśli chodzi o komedie bieszczadzkie to zdecydowanie wolę "Wolną sobotę"

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar Michał
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Opole
    Postów
    1,018

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Witajcie
    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Jeśli chodzi o komedie bieszczadzkie to zdecydowanie wolę "Wolną sobotę"
    Ja także, ale proponuję na uspokojenie
    Baza ludzi umarłych

    chyba zaraz się zakończy na Stopklatce.

    Pozdrówka

  9. #9
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Cytat Zamieszczone przez Michał Zobacz posta
    Witajcie


    Ja także, ale proponuję na uspokojenie
    Baza ludzi umarłych

    chyba zaraz się zakończy na Stopklatce.

    Pozdrówka
    Dzięki. Zdążyłem na ostatnie 30 minut... może to za mało, aby się uspokoić, ale dobre i to . Rzecz niby o Bieszczadach, lecz kręcona nieopodal Bielic w Kotlinie Kłodzkiej.... piękne góry (tak na marginesie).

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2013
    Postów
    66

    Domyślnie Odp: Bieszczady w filmie (albo odwrotnie:))

    Aspekty komediowe przedstawionego przez MarkoPolo "dzieła filmowego" zostały omówione przez poprzedników, niestety zawiera również elementy horroru, a mianowicie propagowanie rozjeżdżania lasów a szczególnie bieszczadzkich jest dla mnie przegięciem. Ponad to uwaga Skyrafal'a, że film nie zawiera "czarnego PR" jest słuszna lecz mam obawy czy był to efekt zamierzony, sadze raczej że odkrywcy "eskalupa" nie posiadali wiedzy i pewnie "setka Henia" nie znalazła w dziele swojego miejsca ze względu na ustawę anty alkoholową. Podsumowując - film powstał dla pieniędzy.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dojo albo sala do fechtunku
    Przez Pierogowy w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 166
    Ostatni post / autor: 09-12-2012, 22:35
  2. Krótki pachnący Sen...albo San?
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 13-02-2011, 14:03
  3. Zimowa włóczęga w Bieszczady albo i gdzie indziej
    Przez Chwileczka w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 04-12-2007, 22:47

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •