Cytat Zamieszczone przez Marcin Zobacz posta
Nudna jak flaki z olejem...
A żeby Ci tak na wyrypie ten wędrowca kij młotem udarowym boscha zaciążył!

Cytat Zamieszczone przez Marcin Zobacz posta
(...) Narracja ala Discovery Channel, silenie się na meta... bez efektów. Wg mnie brakuje pazurów w tej książce... Wydawnictwo Czarne specjalizuje się teraz w tego typu twórczości. Wydaje mi się że rynek nasycił się już takimi książkami... ale oczywiście mogę się mylić
Mylić się jest rzeczą ludzką, nie nasycił się, czekamy z niecierpliwością na następną.
Od razu widać, że Marcin zasiadł do lektury w jakimś nie najlepszym nastroju i jeszcze na dodatek, jednocześnie oglądał jakąś Alę z taaakimi pazurami na Discovery Channel i się po prostu rozkojarzył przy czytaniu. To musiały być tipsy, a biust też miała sztuczny . Ale zostawmy Alę i wróćmy do tematu:
Cytat Zamieszczone przez Krzysztof Franczak Zobacz posta
Ha! ja dostałem za takie zapewnienie;-) początek nowej książki. (...)
Cytat Zamieszczone przez WUKA Zobacz posta
W ostatnim numerze miesięcznika "Bieszczady" jest zapowiedź kolejnej książki Krzysztofa Wiktorowicza. Zamieszczone w nim jedno z opowiadań, skutecznie pobudza apetyt na resztę.
Tytuł poprzedniego zbioru zainspirował powstanie poniższego wiersza:

Przetłumacz.

Przetłumacz mi na dźwięki
przedwieczorną ciszę,
co w czerwieni zachodu,
w powietrzu zastygłym,
najmniejszym źdźbłem trawy
nawet nie kołysze.

Przetłumacz mi na dźwięki
ciszę przedświtania,
co zza ścian ciemności
i sennych omamów,
kształty drzew i horyzont
powoli wyłania.

Przetłumacz mi na dźwięki
tę zimową ciszę,
co pod białym całunem
na zmarzniętej ziemi
i na szybach okien
swe ikony pisze.
Jak Wuka to robi, że tak to pięknie wszystko widać?!
Krzysiek dostał już dawno początek nowej książki, wyżej wspomniane opowiadanie ukazało się w numerze Bieszczadów z grudnia 2010 roku i jak na razie cisza, można by rzec niewytłumaczalna. Może ktoś wie czy coś w temacie piszczy i dlaczego tak cicho? Ja byłem w księgarni Libry, ale zapytane Panie zrobiły wielkie oczy i powiedziały, że nic nie wiedzą, bo znają się na prozie jak Marcin
A tak poważnie, to faktycznie różnie można odbierać tą lekturę (wziął i odkrył Amerykę!, a ona taka sobie leżała, jak ją Pan Bóg stworzył, a on zapatrzył się na te cuda i dalej działo się niesłychanie +18!), gdyż jak śpiewają Indianie: „oprócz wody i powietrza nie istnieje nic takiego co byłoby dla wszystkich, co by było dla każdego”. Nie wiem czy Marcin pisząc o podobnych książkach wydawanych przez Wydawnictwo Czarne, miał na myśli prozę Stasiuka, która mi jakoś nie „leży”, więc wcale nie uważam, by rynek się już nasycił tym jednym, malutkim zbiorem opowiadań i z niecierpliwością czekam na kolejną pozycję!