Ilustracja muzyczna do wiersza:
http://www.youtube.com/watch?v=xBWH4-QSlsE
Ilustracja muzyczna do wiersza:
http://www.youtube.com/watch?v=xBWH4-QSlsE
Hit Harasymowicza.
..."ale najlepsze zaśpiewanie tego wiersza jak na razie ma grupa „Na Bani” na pierwszej płycie WJWCK . Próbowano wielokrotnie na YAPAch, Bazunach i Szklarskich Porębach... niezbyt to fajnie wychodziło. Dopiero „Na Bani” wyszło skocznie, raźnie i optymistycznie. Elżbiecie Adamiak również „W górach...” nie wyszło.
Tak napisał Marcin jest zatem okazja posłuchać ,porównać-może nie jest tak żle a tylko inaczej?
http://rybku.wrzuta.pl/audio/20iA9fR...co_kocham_live
http://rybku.wrzuta.pl/audio/2BNfU8w...stko_co_kocham.
Elżbieta jest smutna jak w "jesiennej zadumie" (ten hit Harasymowicza jej wyszedł) i nie bardzo mi pasuje do przesłania tego wiersza. "Na Bani" ma takiego pozytywnego pałera.może nie jest tak żle a tylko inaczej?
E.Adamiak taka właśnie jest "jesienna" dla mnie to Jej mocny atut.Dla równowagi posłuchajmy najbardziej chyba znanej wersji tego wiersza:
http://w746.wrzuta.pl/audio/a7SCQmDs...ach_-_w_gorach
wersji wołosatkowo - oazowejDla równowagi posłuchajmy najbardziej chyba znanej wersji tego wiersza
MOJE BIESZCZADY (muz. Eugeniusz Olejarczyk, sł. Maciej Augustyn)
Góry aż do nieba
I zieleni krzyk
Polna droga pośród kwiatów
I złamany krzyż
Strumień skryty w mroku
I zdziczały sad
Stara cerkiew pod modrzewiem
I pęknięty dzwon
Zarośnięty cmentarz
Na nim dzikie bzy
Ile łez i ile krzywdy ile ludzkiej krwi
Księżyc nad Otrytem
Niebo pełne gwiazd
Tańczą szare popielice
San usypia nas
REF
To właśnie są
To właśnie moje Bieszczady
[bis]
Zarośnięte olchą pola dawnej wsi
Kto je orał kto je zasiał
Nie pamięta nikt
Skrzypią martwe świerki
To drewniany płacz
Świat się kończy w Sokolikach
Dalej tylko las
Druty na granicy
Dzielą nacje dwie
Dzieli ściana nienawiści
I przeraża mnie
San jest taki płytki
Gdzie Beniowej brzeg
Dzieli ludzi
Dzieli myśli
Straszny jego gniew
REF
To właśnie są
To właśnie moje Bieszczady
[bis]
Jak ktoś nie lubi poezji śpiewanej, a piosenki „staro – harcerskie” go nudzą, Krystyna Prońko nie jest ulubioną wokalistką itd. – to zawsze jeszcze może posłuchać starego dobrego punk rocka. W wykonaniu tych, co z harcerzami wojowali w Bieszczadach – jak to wspomina sam Siczka w filmie dokumentalnym „KSU – Legenda Bieszczad, Legenda Rocka” , 2007, Jerzego Jernasa z poznańskiej grupy GARAŻ-film. Linki do fragmentów: http://patrz.pl/filmy/ksu-legenda-bi...rocka-1-537592 oraz http://patrz.pl/filmy/ksu-legenda-bi...rocka-3-537634
Bieszczadzkich piosenek mają wiele na swoim koncie [Za mgłą, Moje Bieszczady 2]. Jednych, ten „folklorystyczny” wątek w ich utworach męczył, u innych wywoływał przeciwne wrażenia. Tytułowa piosenka „Moje Bieszczady”, z trzeciej płyty w dorobku zespołu, wydana została w listopadzie 1993 roku za sprawą wydawnictwa Melissa z Wrocławia. Materiał był nagrywany w innym składzie niż wcześniejsze: Siczka [Eugeniusz Olejarczyk,], Bartłomiej "QQŚ" Kądziołka i Tuptuś [Bogdan Tutak]. Współpracowano nad tą płytą także z Jarkiem Kidawą.
Co ciekawe autorem tej piosenki, jak i większości tekstów KSU jest Maciej Augustyn o pseudonimie artystycznym "M. Broda", z wykształcenia biolog, pracownik Stacji Badawczej Fauny Karpat w Ustrzykach Dolnych. Wielki miłośnik Bieszczadów, działacz Towarzystwa Opieki nad Zabytkami oddział Bieszczadzki, współtwórca rocznika "Bieszczad", autor wielu artykułów na temat Bieszczadów i historii tego regionu. Równocześnie brat założyciela zespołu "Bohuna" Bohdana Augustyna, który też pisze do ww. rocznika. [np. Bieszczad 6].
Jedno z wykonań:
http://www.youtube.com/watch?v=PQSwQ...layer_embedded
Piosenka ukazywała się na kilku płytach, w tym na nowej płycie z okazji XXX – lecia zespołu KSU [2008]: Akustycznie. W wersji akustycznej można usłyszeć Małgorzatę Ostrowską, która gościnie zaśpiewała w tym projekcie. Oto jedna z wielu opinii znaleziona w necie: „Kawałek posiada w sobie to coś – połączenie muzyki oraz ciekawego tekstu. Pobudza wyobraźnię, wyzwala jakiś emocje i wpada w ucho. Nie jest jednocześnie popową papką, ma w sobie coś z klimatu starej dobrej muzyki rockowej… Z pewnością jednak nie punkowej co mogliby oczekiwać starzy fani KSU. Zespół z wiekiem widać zmienia klimaty i łagodniej wchodząc w bardziej mainstreamowe kierunki muzyczne.”
Wersja akustyczna: http://www.youtube.com/watch?v=HbCcG...eature=related
Owe nowe brzmienie wyłapano w Radiowej Trójce i dość intensywnie- jak na ten zespół - promowano. Znalazła się też na Trójkowej Liście Przebojów. Debiutowała 03.05.2008 i utrzymała się przez 7 tygodni. Notowania od 1370- 1376. Najwyżej była na szesnastym miejscu.
30 lat temu, w 1977 roku w Bieszczadach powstał pierwszy polski zespół punk-rockowy – KSU. Przez wielu słuchaczy i dziennikarzy uważany jest za największą legendę polskiego rocka. Sławę swą zawdzięcza nonkonformistycznej postawie życiowej, celnym tekstom, a także charyzmatycznemu liderowi zespołu „Siczce”. Zawsze byli outsaiderami – wolnymi ludźmi z Bieszczad. Trudno wyobrazić sobie historię polskiej kontrkultury bez KSU, tak jak też trudno wyobrazić sobie bez nich Bieszczady. [fragment z noty Jerzego Jernasa]
"niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
http://takiewedrowanie.blogspot.com/
"niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
http://takiewedrowanie.blogspot.com/
"Moje Bieszczady" w Wyk. KSU są dla mnie hymnem
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki