tylko po to, żeby pokazać przeciwwagę
tylko po to, żeby pokazać przeciwwagę
Ale jaka to przeciwwaga?ja to też jest obrzydliwe
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Z Twojego punktu widzenia, ale to się może zmienić kiedyś...Chciałabym się dowiedzieć, obiecaj, że o tym napiszesz
Obiecuję, że jeśli kiedykolwiek uznam jakąkolwiek krew za fajną (poza tą w kaszance, ale ta już, że tak powiem zmieniona z lekka) to Ci o tym powiem!
a na razie krew jest dla mnie obrzydliwa i powoduje mdłości jeśli widzę ją na żywo, o jej zapachu już nie wspomnę.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Krysiu my tu gadamy o kobiecie - ciele z ciała i krwi z krwi, a Ty tu zaraz jakieś nadprzyrodzone moce ściągasz na ten ziemski padoł. Toż ewolucja nie jest dowodem na istnienie czy nieistnienie Boga czy bogów, to jest teoria naukowa, a nie teologiczna. Ewolucja się tyczy nas - istot żywych, a nie aniołów czy innych Ainurów. Nie komplikujmy sobie niepotrzebnie Świata.
Marcin
No to posłuchaj w całości i wtedy powiedz jaki masz dowód na ewolucję, jakikolwiek? Ale wpierw zobacz jak Martin mutuje chomika i go do końca wysłuchaj
No bo skoro ewolucja jest teorią naukową to poproszę o naukowy dowód na jej istnienie;-))
ale nie bo tak ktoś nawet i mądry napisał, a dowód , konkret, ale nie na mutacje w ogóle, że istnieją, ale na ewolucję jako taką
Ostatnio edytowane przez Krysia ; 04-11-2009 o 21:47
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Krysia, żeby Martina słuchać to trzeba by być psychologiem. Na prawdę nie jestem nim, by zbawiać każdy ciężki przypadek. Widzisz Krysiu ewolucją sterują popędy. Spójrz na siebie czy nie masz popędów. Na prawdę nie musisz szukać dowodów niewiadomo gdzie. Spójrz na siebie Krysia. Każdy z nas jest dowodem na istnienie doboru naturalnego i płciowego. A dobór płciowy na prawdę cuda potrafi zdziałać w geologicznie dość krtótkim okresie czasu. Krysia wiesz ile milionów plemników przepadło w walce o zapłodnienie komórki jajowej, z której powstałaś. Widzisz Krysiu sama jesteś dowodem na procesy ewolucyjne. A Bóg jest na prawdę zbyt mądry by wszystkim ręcznie sterować. Krysiu nie rób z Boga debila.
A wracając do wątku sama jesteś również przykładem kobiety XXI wieku. Po co szukać jakiś dziwolągów.
Marcin
Właściewie to Cię rozumiem. Bo ja też nie lubię widoku krwi i zapachu, tylko, że akurat przy porodzie własnego dziecka nie zwraca się na to uwagi. To przysłowiowy pikuś! Jednak opowiem co innego, jak to jest być postronnym świadkiem. Kiedyś chciałam być lekarzem i pracowałam w szpitalu jako sanitariuszka (salowa), aby zdobyć punkty na studia (wybrałam max wersję 8 mies. = 8 pnkt.). Byłam na oddziale dziecięcym, swoją drogą też wiele się nauczyłam (choćby i szczotką dobrze zamiatać). W owym czasie był też znajomy lekarz na stażu, który pracował na porodówce i mnie tam zabrał. I widziałam poród, ostatnie chwile - wyjście dziecka, to było niesamowite (coś co rekompensuje wszystko inne), dopiero jak zaczeli kobitę zszywać to mi się słabo zrobiło i odpłynęłam. Cieszę się, że mogłam to na własne oczy zobaczyć, choć jestem biologiem (a może dlatego) to strasznie mnie to fascynuje.
Marcin co Ty bredzisz, ja chce dowód na ewolucję, a nie, że istnieje dobór naturalny czy popęd!bo to nie jest żadna ewolucja, a przekazywanie życia,ja chce dowód na to, że zaczęło się wszystko od pierwiastków, które jakimś cudem zmieszały się i powstało białko. To jak wrzucenie bitów do jednego wora i po milionie lat wyskakuje Windows. No proszę Cię...
Więc ja chcę naukowy dowód na istnienie ewolucji. Bo na razie to ja powiem, że za milion lat wyrośnie nam wszystkim z pupy fortepian, i dowodem na to są popędy i dobór naturalny.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Ja z kolei wezwę Boga na świadka jak można nie widzieć ewolucji!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki