Fajnie to piszesz Buba, ciekawe czy moi synowie mogli by tak samo napisać, bo z nimi robiłam dokładnie tak samo.
Pierwszy raz byli w Bieszczadach, kiedy Maciek miał 4 lata a Michał 9 i chodziliśmy wtedy dość dużo, byli m.in. na Połoninie Wetlińskiej, Wielkiej Rawce, a w końcu w Komańczy (gdzie wszyscy struliśmy się fasolką).
Maciek był na Ukrainie kiedy miał 12 lat (a Michał w tym samym roku, kiedy miał 17 lat był nad Bajkałem)
Ciekawe jak wspominają te wszystkie wakacje (chociaż pewnie mieszają się im z innymi, kolejnymi).
B.
Zakładki