O tak! Woda, kamyki na tamę, rówieśnicy i …dzieci mamy z głowy. Ale gdy już wyruszymy w lasy i na szlaki to spróbujcie zabawy: kto pierwszy wypatrzy znak szlaku bądź działu leśnego. Przy odpowiednim rozegraniu można ładnych parę kilometrów przejść i to niekoniecznie szlakami, bez wysłuchiwania: daleko jeszcze? :) A jak dzieciątko zobaczy śpiących w jaskini batmanów, wirujące stada świetlików w dolinie Jabłonki, czy wdepnie w żubrzą kupę, to nabierze jeszcze więcej optymizmu :)
Zakładki