..w Szkocji na meszki pomagało nam tylko mleczko do ciała z Avonu (co oni tam dodają?) ... natomiast w Biesach często znajomi robią jakieś mazidło z bylic i czosnku.... troszku śmierdzi ale nie gryzą..
..w Szkocji na meszki pomagało nam tylko mleczko do ciała z Avonu (co oni tam dodają?) ... natomiast w Biesach często znajomi robią jakieś mazidło z bylic i czosnku.... troszku śmierdzi ale nie gryzą..
Jednak to DEET, a nie żadne DDT.
Popularne OFF-y też go trochę zawierają, tyle że zbyt mało.
DEET jest używany przez amerykańskich marines w krajach tropikalnych.
U nas można ten preparat dostać w niektórych sklepach myśliwskich lub rybackich, ale jeszcze nie wiem, pod jaką nazwą tam występuje. Należy pytać się o silny środek odstraszający owady i sprawdzić, co napisano na etkiecie (DEET jest głównym składnikiem, powinno go być jak najwięcej).
Pojutrze wpadnę do sklepu myśliwskiego na ul. Kruczej i spytam się, ew. także kupię. Gdy coś więcej się dowiem, zaraz napiszę.
PS
Z ostatniej chwili:
"Muga deet"
"N,-N-dietylo-m-toluzanid" (lub coś w tym rodzaju)
Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 15-11-2009 o 19:34
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki