Drzewa kłaniają się Pani Zimie. :D
Drzewa kłaniają się Pani Zimie. :D
Przepiękne!
czy można prosić o więcej?
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
nim mi zapał opadnie kilka fot z 9-10.01.2010
jako że w piatek los na Słowację poprowadził zpalnowałem tak aby wracać przez Biesy i tam zawekendować.
Za przełaczą Dukielska zboczylismy do miejscowości Bodružal pooglądać cerkiew św. Mikołaja pochodząca z 1658 roku.
intrygujące były krzyże na baniach
i drzwi
załatwiliśmy na południu co było do załatwienia i nocą pomkneliśmy przez zaśnieżoną przełacz Radoszycką i dotarliśmy tam gdzie planowaliśmy.
Już wieczór starodawnym obyczajem na czwartowy "obiad" pora się udać
cdn
Hej Rafal, mam pytanie, czyzby to była "Stykowa chałupa"?
pozdr
Ostatnio edytowane przez Recon ; 22-01-2010 o 23:03 Powód: poprawiono tytuł
"A w Beskidzie rozzłocony buk..."
Pierek
nie, ona jeśli mnie pamięć nie myli w Beskidzie Niskim.
Nazajutrz pogoda nie zachęcała do niczego zupełnie, niby śnieg a mży deszcz , ale co tam, buty przetestować.
widać że ktoś tu nie za czesto zagląda
pogoda raczej nie fotograficzna ale się nie poddajemy
potok jak by inny, coś sie tu dzieje, zresztą obserwacja jak płynie woda była jednym z celów wyprawy .
jest granica choć jej nie ma, to jest, jak widać zima zaskoczyła buk i nie zdążył liśli zrzucić, ale my jesteśmy przygotowani mamy kolor jak trzeba i nawet mapę Krymu
się posilamy i postanawiamy iść od słupka do słupka.
Ostatnio edytowane przez Recon ; 23-01-2010 o 13:26 Powód: poprawiono tytuł
Ale "kapliczka" przygraniczna!!
WUKA
www.wukowiersze.pl
W każdym razie , wygląda podobnie :)
Ostatnio edytowane przez Kereip ; 24-01-2010 o 19:19
"A w Beskidzie rozzłocony buk..."
Pierek
idziemy dalej, kiedyś była tu nawet infrastruktura, znaczy kolej jeździła, na szczęscie krótko, mgiełki niesamowite towarzyszą nam od jakiegoś czasu.
pora schodzić po całym dniu brodzenia po mokrym śniegu, buty zdały, skarpety suche.
Już zmrok, bar nieczynny już od jakiegoś dłuższego czasu.
docieramy do jedynego bieszczadzkiego ronda i kończymy dzień Pod Kamieniem.
nazajutrz padało jeszcze bardziej trzeba było wracać.
Ostatnio edytowane przez komisaRz von Ryba ; 24-01-2010 o 21:43
Fajne te fotki zakrzywione (zaokrąglone czy jak to nazwać bo nie wiem) i "uśmiechnięty potok" też fajny
o moje kochane sosenki :) jak milo mi się zrobiło (szkoda ze nie działają swoją drogą )
Chciałeś dobrze a wyszło jak zwykle......:oops:
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki