O proszę! I Ty tu zawędrowałeś :) Witaj Łukaszu!
Ja również zachęcam do przeczytania tych wspomnień. Są spisane bardzo rzetelnie, ale z polotem.
Natomiast nie polecam tej lektury osobom jadącym po raz pierwszy w pasmo Arszycy... Jeszcze się ktoś kosówki przestraszy i nie pojedzie
Garść moich zdjęć z opisanego przez Łukasza wyjazdu: http://picasaweb.google.com/domikoc/UkrainaMagiczna#
dopisano po chwili
Buba, Ty buntowniku ;P
Kawałków samolotu nie zabraliśmy ze sobą, bo przed nami rozciągało się piękne morze kosówki (cały czas kołatał mi po głowie krajoobraz ze "Stepów akermańskich"...), no i to był dopiero początek naszego wyjazdu, a dziwnie tak ze skrzydłem dopiętym do plecaka chodzić. Chociaż, jak wiadomo wszystko można nosić - dwumetrowe wiosło również, prawda? :D




Odpowiedz z cytatem

Zakładki