Strona 12 z 15 PierwszyPierwszy ... 2 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 150

Wątek: Przeprowadzka w Bieszczady

  1. #111
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2009
    Postów
    269

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Wojtek Pysz - napisz z czym konkretnie się nie zgadzasz w tym postrzeganiu świata ??

  2. #112

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Robercie trzymam za Ciebie, a właściwie za Was mocno kciuki. Jeżeli będziesz tak dobry informuj na forum o postępach w realizacji marzeń.
    Może podbudowany Twoim przykładem i ja pójdę w Twoje ślady :)))
    W końcu trzeba zrobić w swoim życiu jakiś odważny krok , nawet gdy łeb już siwy i nie do końca mądry :)))
    Zaimponowałeś mi swoją determinacją . W końcu od czego są marzenia !!!!!!!!!!!
    Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia.

  3. #113
    Bieszczadnik Awatar delux
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    piekła,cieleśnie lubuskie, sercem Teleśnica i Terka .
    Postów
    550

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    :
    Cytat Zamieszczone przez skyrafal Zobacz posta
    Rozważania o przeprowadzce w Bieszczady sprowadzają się do bardzo konkretnej odpowiedzi na pytanie - z czego będziemy żyli mieszkając w Bieszczadach ??
    Oczywiście trzeba mieć także worek pieniędzy na start oraz przeżycie okresu rozruchu nowego bieszczadzkiego "siedliska" - nie licząc oczywiście wydatków na zakup ziemi i budowę.
    Inaczej będzie to męczarnia i zmaganie się dosłownie na każdym kroku z byle pierdołami.

    Ktoś wspomina o przeprowadzce na Księżyc. Bardzo słuszny kierunek ponieważ na Księżycu jest znacznie łatwiej o pracę i nie ma restrykcyjnych przepisów ekologicznych oraz katalogu chronionych roślin i zwierząt.
    Tym bardziej jeśli ktoś szuka zatrudnienia wśród dzikiej przyrody i wielkich przestrzeni z daleka od cywilizacji. No i oczywiście nikt nie będzie tam jeździł quadami, prawda Delux ??
    Oczywiscie, - złomować Wszystkie quady! Uwolnić od nich Bieszczady!
    Tak być nie może,bo tak być musi...

  4. #114
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Robert kresowiak chełmski Zobacz posta
    a i szukamy teraz jakiegoś siedliska z kilkoma hektarami, oborą, stodołą domem do remontu w okolicy Leska Cisnej Zagórza lub w kierunku Ustrzyk od Zagórza
    Trochę zazdroszczę (za późno zauważyłem Bieszczady), ale życzę spełnienia marzeń i Pozdrawiam!
    Wojtek z...

  5. #115
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek z Zielonki Zobacz posta
    Trochę zazdroszczę (za późno zauważyłem Bieszczady), ale życzę spełnienia marzeń i Pozdrawiam!
    Wojtek z...
    nigdy nie jest za póżno !! Czego ja, człowiek miejski, jestem tego przykładem. Po 50 latach życia w stolicy, porzuciłem miasto, jego wieczny pośpiech, nerwowy rytm, codzienną gonitwę, życie w bloku, walkę o miejsce parkingowe. Minęło już 1.5 roku od owej decyzji- NIE ŻAŁUJĘ !!!!

  6. #116
    Powsimorda h.c.
    Awatar Marcowy
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    Zacisze
    Postów
    2,664

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez tomas pablo Zobacz posta
    Po 50 latach życia w stolicy, porzuciłem miasto, jego wieczny pośpiech, nerwowy rytm, codzienną gonitwę, życie w bloku, walkę o miejsce parkingowe. Minęło już 1.5 roku od owej decyzji- NIE ŻAŁUJĘ !!!!
    Już dawno miałem Cię prosić: opisz swoją historię. Nawet jeśli nie napiszesz o wszystkim, to i tak wlejesz nadzieję w parę serc

  7. #117

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez tomas pablo Zobacz posta
    nigdy nie jest za póżno !! Czego ja, człowiek miejski, jestem tego przykładem. Po 50 latach życia w stolicy, porzuciłem miasto, jego wieczny pośpiech, nerwowy rytm, codzienną gonitwę, życie w bloku, walkę o miejsce parkingowe. Minęło już 1.5 roku od owej decyzji- NIE ŻAŁUJĘ !!!!
    Inspirujące :) Mam nadzieję, że mi również kiedyś uda się przełamać ten łańcuch zależności.

  8. #118
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez tomas pablo Zobacz posta
    nigdy nie jest za póżno !! Czego ja, człowiek miejski, jestem tego przykładem. Po 50 latach życia w stolicy, porzuciłem miasto, jego wieczny pośpiech, nerwowy rytm, codzienną gonitwę, życie w bloku, walkę o miejsce parkingowe. Minęło już 1.5 roku od owej decyzji- NIE ŻAŁUJĘ !!!!
    I ja przyłączam się do prośby: opisz Tomku, jeśli możesz

  9. #119
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    skoro nalegacie...ulegnę ! Pominę parę osobistych wtrętów. Pochodzę z wybitnie miejskiej rodziny. Nigdy nie miałem ŻADNEJ rodziny na wsi, czego, jako dziecko, czasem żałowałem. Bo po wakacjach , moi koledzy wspominali pobyty na wsi u dziadków, wujków. A tu d...! Jedyny kontakt z naturą , to wyprawy górskie z Tatą lub obozy harcerskie. A jakoś od zawsze ciągnęło mnie lasu i gór. Myślałem nawet by zostać leśnikiem.
    Znacie zapewne to uczucie - czekanie na wakacje, by urwać się z tego łańcuchu zależności, obowiązków itp. Jakimś substytutem było kupienie działki i budowa domku ok. 50 km od Warszawy. Fajna lokalizacja- las, na uboczu, nad Bugiem. Ale to wyczekiwanie na weekend ....a nie zawsze weekend był wolny !
    Wszystko potoczyło się po poznaniu nowej partnerki życiowej. ( Tomku- Marcowy , wiesz o kim mowa ! ) Oboje lubimy góry, wałęsać się po krzakach... Mimo, że B. znała wszystkie góry Polski ( i nie tylko) , ale NIGDY nie była w Bieszczadach !!! Więc wypadało mi tą zaległość wypełnić. Sami DOBRZE wiecie , co było po....Ech, ta choroba - zwana bieszczadzką . Wtedy jakoś zaczęliśmy rozmawiać o życiu bliżej gór. By nie tracić czasu na męczące dojazdy. Aha, w tzw. między czasie , jakoś udało mi się też przekonać Ją na wyjazd na Ukrainę ( och, jak się bała !!! ) . Jako, że oboje byliśmy po rozwodach, szansa na zamieszkanie razem w W. była nikła. Ci , którzy znają realia warszawskie, wiedzą o czym mówię....Tym bardziej , że oboje mamy dorastające dzieci, którym wypadałoby zostawić nasze mieszkania. Więc z początku jakieś fantasmagorie , takie gadanie '' och , fajnie by było..." . I decyzja -albo coś zmieniamy albo nie. Ja zdałem sobie sprawę , iż nie ma sensu dalsze nasze bytowanie w mieście. Codzienna gonitwa - praca, zakupy , dom. Oczekiwanie na jakąś tam emeryturę. Ale czy jej dożyję ??? Pracę miałem nerwową ( wielu postronnych znajomych uważało, że fantastyczną , atrakcyjną i tak bardzo ambitną ...ale ja po prostu czułem się wypalony ! )
    Skoczyliśmy dosłownie na głęboką wodę. Wyjechaliśmy do miejsca, którego nie znaliśmy ani nikogo znajomego. Obawa , jak zaakceptują nas miejscowi. Czy uda na m się zapuścić korzenie ??
    Jak wcześniej napisałem- oboje tej decyzji nie żałujemy !!! Życie toczy się wolniej, spokojniej. ( ech, jak z początku nie mogłem ścierpieć stylu jazdy miejscowych !!! ) .Mieszkamy w miejscu , gdzie mamy stąd blisko - Beskid Niski widzimy nieomal z okna. W Bieszczady -1.5 godziny SPOKOJNEJ jazdy, godzina na Słowację, troszkę dalej na UA.
    Wiem-że ŻYJE SIĘ TU I TERAZ. Reszta to złudzenia. Kariera, dorobek czegoś tam....Nawet nasz pies, ma tutaj super emeryturę ! Parę schodków i jest na ''polu" ( tak się tutaj mawia ) .Chadza bez smyczy, kagańca, oczywiście zabieramy też ją na nasze wyprawy.
    Oczywiście większość z was powie, że mieliśmy fart. Myślę, że tutaj ważna jest owa decyzja. Nie ważne tak bardzo aspekty ''a z czego żyć''....jakieś lęki i obawy. Ważną też sprawą jest też to, że życie tutaj ( w porównaniu z realiami warszawskimi) jest o wiele, wiele tańsze !!!! A smaki miejscowego pieczywa, wędlin, jajek itp.....do tego się już przyzwyczaiłem.
    Zapytacie może CZY TĘSKNIĘ za miastem ? ....absolutnie NIE ! Z ogromnym obrzydzeniem jeżdżę do 100licy (sprawy urzędowe, bankowe etc )
    Pozdrawiam ! ....każdy powinien znależć miejsce, gdzie mu jest dobrze.

  10. #120
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: Przeprowadzka w Bieszczady

    Masz rację. Prawie wszystko co napisałeś, pasuje do mnie (życiorys, jakbym sam go pisał). I tylko te lęki i obawy : dzieci, wnuki, dom, praca... i oczywiście wiek. Wiem, odwaga jest najważniejsza, ale mnie, w tym wypadku, trochę jej brakuje. A dla Ciebie Tomku - WIELKI SZACUNEK !
    Pozdrawiam !

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •