ja także obstawiam samca płomieńca.
wróćmy więc może do motyli w kolorze nieba pewnego popołudnia:)
a kapustniki są duuuużo większe od rzepników:)
ja także obstawiam samca płomieńca.
wróćmy więc może do motyli w kolorze nieba pewnego popołudnia:)
a kapustniki są duuuużo większe od rzepników:)
Ostatnio edytowane przez kubaczartaluda ; 08-12-2009 o 22:08
... Muszę iść tam, gdzie czuję się czysty (...) potrzebuję cię tak, jak wysokości, na której inaczej się oddycha.
DEUS SIVE NATURA
Ma ktoś fotkę Fruczaka gołąbka w locie? Kilkakrotnie próbowałem go sfocić ale za szybka bestia jak dla mnie.
oczywiście Viwaldi68, to jest wieszczek:)
oczywiście marcins, to jest samiczka:)
... Muszę iść tam, gdzie czuję się czysty (...) potrzebuję cię tak, jak wysokości, na której inaczej się oddycha.
DEUS SIVE NATURA
A ja bym kokornakowca chciał...
Pozdrav
Zamiast kokornakowca coś takiego wynalazłem:
Marcin
Jak dla mnie to Lycaena hippothoe czyli czerwończyk płomieniec - samczyk. Ino mocno otrzepany i brzegi krzydełek nie takie białe jak trzeba. Charakterystyczne są takie malućkie kropeczki czarne na 2 parze skrzydeł. Glizdy obżerają się szczawiami i rdestem wężownikiem. Poza niezwykłą urodą tych motylków zaciekawia też ich dawna nazwa łacińska - Palaeochrysophanus hippothoe. Polecam łaskawej pamięci. Egzamin niebawem:P
Pozdrawiam,
Derty
Ostatnio edytowane przez Derty ; 08-12-2009 o 22:30
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki