To ostatnie foto to raczej samica czerwończyka zamgleńca alem po 3 nalewkach i już mi się miesza
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
A swoją drogą Marcinie masz ciekawy zbiór fotek lycenidów:) Ja kiedyś je na szpileczkach stabilizowałem alem się wreszcie opamiętał:P To jedna z najcudniejszych grup motyli i szkoda było:/
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Motyle najlepiej na zdjęciach wychodzą. Kiedyś dawno temu - ze dwadzieścia lat - też miałem szpilkarskie zapędy, ale również szybko się opamietałem i niewiele stworzeń nabiłem na pal... Poza tym szpilić do gabloty po to, żeby mieć to po prostu jest chore. Lepiej sfocić. Bynajmniej nie wyblaknie, mole nie zjedzą i się nie zakurzy...
Tak na dobranoc jeszcze jeden okaz czerwonego motyla:
Marcin
na dobranoc:)
ps. również uważam, że to zamgleniec
... Muszę iść tam, gdzie czuję się czysty (...) potrzebuję cię tak, jak wysokości, na której inaczej się oddycha.
DEUS SIVE NATURA
co do marcinowego: dukacik, chłopak
... Muszę iść tam, gdzie czuję się czysty (...) potrzebuję cię tak, jak wysokości, na której inaczej się oddycha.
DEUS SIVE NATURA
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki