Proszę o pomoc.
W czasie tych wakacji (okres lipiec sierpień) na mej drodze wielokrotnie przewalały się trupy zwierząt. Myślę sobie, że skoro zwierzęta te już zakończyły swe męki na tym świecie, mógłbym je przygarnąć pod swój dach jako eksponaty. Pomijam tu znalezionego w sierpniu byka czy inne większe kręgowce. Na myśli mam ptaki i gryzonie, no, może jeszcze gady. Takiego zawsze można gdzieś upchnąć, a potem w spokoju oprawić i posadzić na półce czy ścianie- bez szkody dla przyrody. Sprawa mnie tym bardziej kusi, ze za parę lat zwierząt tych może zabraknąć nawet w muzeach (mamy w Poznaniu słonie i żyrafy, a nie ma wielu naszych rodzimych zwierząt, które w naturze znikają na naszych oczach).
Moja prośba dotyczy wszelkich rzetelnych informacji i porad na ten temat. Co lepsze, spirytus,formalina? Czy np z gryzoni usuwa się wnętrzności, czy mięśnie i szkielet też? Jak się sprawa ma z ptakami? Jestem totalnie niezorientowany w temacie. W chwili obecnej preparuję koziołka (czerep) i sobie pomyślałem że skoro koziołka można, to dlaczego nie jakiegoś padłego ptaka czy innego... Nie muszę od raz mierzyć na niedźwiedzie czy wilki.
Zakładki