To genialny sposób "podróży za jeden uśmiech".Trzykropek wybrał wariant "na dziko" ale spokojnie można zagadać z maszynistą,prawie napewno nie odmówi zaproszenia do kabiny - tam się podróżuje ze ho ho
Troche sie tak najezdzilem,ale mialem troche latwiej - pracowalem chwile na kolei.
Zakładki