Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...

[trzykropkiinicwiecej]

..ano jest.. tylko drzwi z zawiasów wypadły, na wiosnę się za nie zabiorę... :)

[Aleksandra]

Dzięki, uciekaj jak najczęściej.

[diabel-1410]

Dzięki

[asia999]

Za tę historię o uciekaniu od...i do...i po prostu tak sobie...przed siebie... wrzucam zamiast pieniązka do kapelusza taką starą myśl Pana Epikteta:

Jest tylko jeden sposób na to,
aby osiągnąć szczęście:
przestać przejmować się tym, na co nie mamy wpływu.

wszystkiego dobrego Trzykropku
(a tak swoją drogą ...ciekawe czy Twoi sąsiedzi już Cię za to trzaskanie drzwiami nie obsmarowali na jakimś forum...)

[dziabka1]

3K - za słowa Edwarda Tellera. Sama nie wiem, jak to ująć. Stanie się to moim kolejnym mottem życiowym.
Czy powtórzę, ze napisałeś pięknie? Pewnie tak. Brzmi banalnie. Sposób pisania trafia w duszę, nie tylko moją, ale widzę, ze inne też.

Dziękuję...

[trzykropkiinicwiecej]

...dzięki piękne.. to co?... idziemy polatać!

[Krysia]

Nad Moskwą?to ja się piszę

[dziabka1]

...dzięki piękne.. to co?... idziemy polatać!

proszę o wykasowanie posta :)

[trzykropkiinicwiecej]

.....hehe...a może być i nad Moskwą... grunt pod nogami tez , byle się przesuwał nieustannie z miłymi widokami...

[dziabka1]

.....hehe...a może być i nad Moskwą... grunt pod nogami tez , byle się przesuwał nieustannie z miłymi widokami...

Jakie to życie byłoby kiepskie, gdyby mieć ciągle pod nogami stały grunt. I ten sam, o zgrozo. :)