Hej,
dla zaspokojenia ciekawości Stałego Bywalca odpowiem, że temat był mało bieszczadzki, choć może nie dokońca. Był to egzamin magisterski z filozofii, a pisałam na temat postaw wobec czasu i sytuacji granicznych. Refleksję tą sprawdzałam na samej sobie w Bieszczadach własnie / to tak na magirnesie, zeby nie bylo, ze wątek o d. maryni.../
Przy najbliższym spotkaniu na szlakach Łez Padołu, będzie więc powód do świętowania...
Muszę też z przykrością donieść, że będzie mnie przez jakiś czas "mniej", bowiem padł mi monitor.
Za to pozdrawiam całkiem bieszczadzko :D
Aleksandra
Zakładki