"...Na tyle dobrze, że rok temu wszystko, co miał, postawił na rozwijanie konnego biznesu. Pełen werwy młody radny Cisnej sprzedał swoją dobrze prosperującą knajpę Biesisko i za wszystkie oszczędności, razem kilkaset tysięcy złotych, kupił po sąsiedzku ponad hektar ziemi pod dom i schludną stajnię dla koni. ..."
noooo i przecież chyba wybudował piękną stajnię i dom?A tam napisali, że nie.
Dziwny ten tekst z Newsweeka...
Zakładki