Strona 7 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 123

Wątek: Inwersja z Pikuja

  1. #61
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,277

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta

    Jego zegarek wie wszystko, mierzy metry, liczy czas, pokazuje temperaturę i pogodę - nie umie jeszcze robić pierogów ale to tylko kwestia czasu.
    A nie mówi tylko dlatego, że mu się nie chce
    Ale wycieczki to zazdroszczę!

  2. #62
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Januszu ! O której grupa krośnieńska wyruszyła i jaką wersję trasy obraliście ?
    bo przecież nie szliście szlakiem.

  3. #63
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    ... O której grupa krośnieńska wyruszyła i jaką wersję trasy obraliście ?
    bo przecież nie szliście szlakiem.
    "Wieczorem po ciężkim dniu" (The Beatles), pamiętasz Enrico ten przebój ? Poszliśmy spać.
    Skoro świt, ok. godz 8 czasu polskiego (nigdy jak jestem tam to nie przestawiam zegarka) wyruszyliśmy na Pikujaaaaaaaa,przez most z szyn (fot)..a następnie drogą zrywkową w górę .Kiedy droga zrywkowa się skończyła to szliśmy dalej w kierunku południowym , wg. kompasu (nie używam Gupiesa ..jak na razie) ,w śniegu po same jaja...ojjjjjj,a baby mówiły ,że po uda .Na grań pasma Pikuja trafiliśmy ok godz 12 w odległości ok 800 -1000 m od Pkuja na zachód.Po 4,5 godz. od startu dotarliśmy na Górkę i to tylko dla tego dlatego, że trafiliśmy na skalne wychodnie.
    Reasumując, wejście w tych warunkach trwało od 8 do 12:30 , 4,5 godz, pobyt przy obelisku jakieś 15 minut i zejście. W turbazie byliśmy ok. 15 :30 tj, w 3 godz.
    w zał.chronologicznie fot.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  4. #64

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Ale tak naprawdę to szliśmy szlakiem ale tylko w lesie, bo później to już na czuja... w lesie czasem pojawiało się coś w rodzaju znaków...

  5. #65
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Przypuszczam że mogliście iść przez Szydło.
    Tak jak to jest błędnie naniesiony żółty szlak na mapie Krukara - rzeczywisty szlak prowadzi (czasem znaki) na Wielki Menczył - trawersuje czubek i idzie granią do polany Kosaryszcze.
    A wy szliście prawdopodobnie na wschód od potoku Omiłów granią Szydło.

  6. #66
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Pytałem o przebieg, bo nasza grupa obrała z Biełaszowic wersję północną czyli przez polanę Kosaryszcze (gdzie weszliśmy na szlak), ale już wcześniej zaczął pod nogami rosnąć śnieg, najpierw 10 cm potem więcej i jeszcze więcej. (fot)(fot)(fot)
    .
    Gdy byliśmy na wysokości ok 1000 m.npm śniegu mieliśmy już po kolana i zaczęła się zabawa z przebijaniem trasy po załamującej się skorupie.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  7. #67
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Przypuszczam że mogliście iść przez Szydło.
    Tak jak to jest błędnie naniesiony żółty szlak na mapie Krukara - rzeczywisty szlak prowadzi (czasem znaki) na Wielki Menczył - trawersuje czubek i idzie granią do polany Kosaryszcze.
    A wy szliście prawdopodobnie na wschód od potoku Omiłów granią Szydło.
    Szliśmy nad potokiem Zełemeny , a wyszliśmy na grań gdzieś w okolicy Połoniny Szerdowskiej.Idąc na Wełyki Menczył chyba nie "wcelowali byśmy " w Pikuja.
    Słupek nr 20/4 na cmentarzu w Husnem Wyżnym (fot. Machoney) właśnie pochodził z między Menczył a Perehib , na północny wschód od Pikuja.
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  8. #68
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Po wyjściu powyżej 1000-metrów i osiągnięciu pułapu chmur wszystko wydawało się w zasięgu ręki.
    Niewiele było widać ale świadomość ostatniej prostej stromej ale ostatniej mobilizuje.
    Zostało co prawda jeszcze do pokonania jeszcze te drobne 400 (w pionie), ale cóż to jak się ma silną wiarę.
    Każdy kto szedł w czołówce osłabiał swą wiarę już po paru metrach przebijania śladu na wysokim śniegu z utwardzoną pokrywą.
    Gośka sunąca przodem utrzymywała się na tej pokrywie niczym małpka na drzewie.
    Kolejni zawodnicy wpadali po ja..... po uda, tak jak to opisywał Joorgi.
    Wystarczy zresztą popatrzeć na ten krótki filmik
    http://www.youtube.com/watch?v=_pIz42nTB-A
    Z tyłu grupy - tej idącej po przebitym śniegu zaczął się szerzyć destrukcyjny wpływ Rafalko swoim fetyszem.
    znowu filmik
    http://www.youtube.com/watch?v=foPcNc20-kI
    .
    oba te króciutkie filmiki dostępne również w wersji HD
    .
    Mimo zalegających chmur ciągle idziemy do przodu , w górę, aż dochodzimy do grzędy skalnej, która wygląda niczym okop z pierwszej wojny, oczywiście przysypany równo śniegiem.
    Krótka przerwa na odpoczynek i próba znalezienia się na mapie.
    Powinniśmy być tuz tuż.
    Tomek patrząc na swój cudowny zegarek ogłasza że jesteśmy na wysokości 1390 m. Zostało by nam raptem kilkanaście metrów do szczytu. Trudno to potwierdzić bo nic nie widać. Chmura w której siedzimy kompatybilnie zgrywa się ze śniegowym podłożem.
    Ruszamy lekko w dół a następnie stromo pod górę. Różne są metody pokonywania tej stromizny , na czołgistę, na czworaka, na siedząco, i na małpkę.
    Gdy wycieńczeni docieramy do grani jesteśmy już pewni że to grań Pikuja.
    Trzeba odpocząć i coś zjeść.
    Tylko obelisku nie widać z żadnej strony i nie wiemy gdzie go szukać - z prawej czy lewej strony.
    Coś trzeba jednak wybrać , wybór pada na lewo. Przodem ciągnie Bazyl silną wolą pociągając grupę. Niestety grań opada w dół.
    To taki punkt gdy przychodzi uświadomić sobie że nie wiemy gdzie jesteśmy. Gorzej - nie wiemy gdzie jest szczyt Pikuja, blisko? daleko?
    Cudowny zegarek podaje że osiągnęliśmy pułap 1540 m. npm.
    Fantastycznie !!!, pierwszy raz w życiu jestem ponad 100 metrów na Pikujem i dalej go nie czuję.
    Przy widoczności kilku metrów widać jakieś kolejne zbocze, ale co to jest i gdzie prowadzi.
    To taki punkt gdy przychodzi uświadomić sobie że nie wiemy gdzie jesteśmy. Tym bardziej że jest godz. 14 i wkrótce dzień będzie się kończył.
    Trzeba podjąć tą nielubianą, ale rozważną decyzję.
    WRACAMY - i to po własnych śladach, aby nie zgubić się.
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 07-03-2010 o 22:51

  9. #69
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    ...
    Kolejni zawodnicy wpadali po ja..... po uda,...

    Tylko obelisku nie widać z żadnej strony i nie wiemy gdzie go szukać - z prawej czy lewej strony

    ........... osiągnęliśmy pułap 1540 m. npm.

    Fantastycznie ...
    Czy Wy czasem w tej mgle na Borżawe nie poleżliście?
    Na filmikach jest hard...super
    Ostatnio edytowane przez joorg ; 07-03-2010 o 23:26
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  10. #70
    Ekspert Roku 2011
    Ekspert Roku 2010
    Forumowicz Roku 2009
    Awatar marcins
    Na forum od
    12.2005
    Rodem z
    Lesko/Rabe
    Postów
    3,394

    Domyślnie Odp: Inwersja z Pikuja

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    Czy Wy czasem w tej mgle na Borżawe nie poleżliście?
    To samo miałem napisać
    Marcin

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Inwersja i widzialność
    Przez Dziku w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 06-12-2011, 19:00
  2. Inwersja
    Przez Barnaba w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 25-01-2011, 03:19
  3. Skąd najlepiej na Pikuja?
    Przez Maluszek w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 06-10-2010, 00:06
  4. Z Pikuja na Ostra Horę
    Przez pioabram w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 03-10-2010, 20:13
  5. Samochodem na szczyt Pikuja
    Przez Basia Z. w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 11-06-2009, 20:46

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •