Marcowy czasem zdarza mi się uczestniczyć w zajęciach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży w bieszczadzkich szkołach. Staram się zorganizować jakieś książki w formie prezentów, pamiątek, nagród, ale tak, abyodpowiednio dobrać do zainteresowań odbiorców. Natomiast takie akcje masowego rozdawnictwa często tracą sens, bo rozdawane są książki nikomu do niczego niepotrzebne. W tym cały problem. W przypadkowości książek, które trafiają do dzieci. Jeszcze raz powtórzę, że jeśli już organizować takie akcje to mądrze. A jeśli dawać to tylko nowe i wartościowe.
Zakładki