Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 42

Wątek: Wyślij książkę do Komańczy

  1. #11
    Ekspert Roku 2011
    Ekspert Roku 2010
    Forumowicz Roku 2009
    Awatar marcins
    Na forum od
    12.2005
    Rodem z
    Lesko/Rabe
    Postów
    3,394

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    Marcowy czasem zdarza mi się uczestniczyć w zajęciach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży w bieszczadzkich szkołach. Staram się zorganizować jakieś książki w formie prezentów, pamiątek, nagród, ale tak, abyodpowiednio dobrać do zainteresowań odbiorców. Natomiast takie akcje masowego rozdawnictwa często tracą sens, bo rozdawane są książki nikomu do niczego niepotrzebne. W tym cały problem. W przypadkowości książek, które trafiają do dzieci. Jeszcze raz powtórzę, że jeśli już organizować takie akcje to mądrze. A jeśli dawać to tylko nowe i wartościowe.
    Marcin

  2. #12
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    mnie po prostu smuci i drazni marnotrawstwo... to ze nie liczy jaka dana rzecz jest, nie liczy sie funkcjonalnosc i wartosc- liczy sie tylko zeby bylo nowe.. czy 5 lat temu nie produkowano ciekawych atlasow, albumow?? czy kwiatki, zwierzatka albo wspominane tu ksiezyce jowisza zmienily sie przez pare lat? nie wydawano kiedys wierszy czy znanych powiesci na ladnym papierze i z ciekawymi obrazkami? czy wiele ludzi nie ma na polkach nieuzywanych ksiazek ktore np. dostali w prezencie (nowe, prosto z ksiegarni) ale nie trafily w ich zainteresowania i leza zapomniane zajmujac miejsce...moze w innych rekach przezylyby druga mlodosc..


    pozornie by sie wydawalo ze ksiazka ma byc ciekawa, samochod ma jezdzic a ubranie ma byc cieple , ladne i wygodne.. ale nie- wazna jest metka ,rok produkcji i zalaminowanie plastikiem- dla mnie to jest paranoja, smutna paranoja...

    nie dziwmy sie potem ze utoniemy niedlugo w smieciach.. skoro wszystko co ma kilka lat jest juz nic nie warte i nie mozna nawet nikomu podarowac mimo swietnego stanu zachowania.. tylko wyrzucic.. bo album po starszym bracie to juz nie "dostep do wiedzy"...
    Ostatnio edytowane przez buba ; 13-03-2010 o 22:28
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  3. #13
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2008
    Rodem z
    Łódź
    Postów
    34

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    A ja widzę to w ten sposób.Nowe książki rozdać dzieciom, natomiast używki dla biblioteki.Oczywiście jedne i drugie po weryfikacji.

  4. #14
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Buba - bo może Ty masz wszystko i na wszystko możesz sobie pozwolić...a to, że się ubierasz w lumpeksach jest Twoim wyborem i ...taką Twoją osobistą stylizacją życiową...ale dla dzieciaka, który całe życie musiał nosić ubrania po starszym rodzeństwie a w ramach "darów ofiarnych od łaskawych ludzi" otrzymywał przechodzone maskotki i sprane dzinsy (no ale przecież w dobrym stanie, no i takie "cool") dostać coś nowego, z metką, coś czego będzie pierwszym posiadaczem jest przeżyciem, którego na szczęście pewnie nigdy nie musiałaś doświadczać.
    wiesz, u nas bardzo duzo babek kupuje w lumpeksach ubrania, pierze je dokladnie, prasuje, opatruje metkami i wystawia w swoich "eksluzywnych" butikach za dziesieciokrotna cene.. i ida jak swieze buleczki :) (i taki ciuszek juz pewnie mozna oddac do kosciola ) a handlarze bazuja na tym o czym piszesz.. ze wielu ludzi podbudowuje fakt nabycia czegos "prosto z tasmy" a do kupienia uzywanego, przechodzonego, po kims by sie nie znizyli.."bo to tylko dla plebsu i biedakow, a mnie przeciez stac na nowe"...

    jak ktos lubi robic z siebie jelenia- nie mozna mu tego zabronic..


    Cytat Zamieszczone przez Marcowy Zobacz posta
    Że tak zapytam retorycznie - skąd w tobie tyle agresji? .
    moze mam zbyt ekspresyjny sposob wyrazania sie

    przepraszam jesli ktos poczul sie urazony moja wypowiedzia.. nie mialam takowego zamiaru..
    Ostatnio edytowane przez buba ; 13-03-2010 o 22:55
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  5. #15
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,244

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    wazna jest metka ,rok produkcji i zalaminowanie plastikiem- dla mnie to jest paranoja, smutna paranoja...
    Paranoją jest to, co czasem czynią "darczyńcy". W mojej okolicy kilka(naście?) lat temu głośna była sprawa przekazania na jakąś aukcję charytatywną olbrzymiej ilości jogurtów. Przeterminowanych Wiesz, jaki to jest kłopot dla organizatora zbiórki? Rozdać tego nie można, utylizacja jest droga a "darczyńca" zapiera się, że zrobił dobrze i nie zabierze sobie tego "prawie pełnowartościowego" towaru za nic.

    Tutaj jest zbiórka książek nie jogurtów, ale gdyby pozwolić na zbieranie używanych to zaraz znaleźliby się tacy, którzy wciskaliby makulaturę twierdząc, że "da się jeszcze czytać". Ba, oni oczekiwaliby podziękowań! Organizator takiej zbiórki musiałby przed przekazaniem darów wykonać sortowanie, podzielić na dobre i złe, dobre przekazać uczniom a złe zostawić sobie na głowie. To sortowanie i pozbywanie się śmiecia może być całkiem drogie... Ja organizatora rozumiem: zbiórka jest publiczna i w zasadzie nie ma innego wyjścia niż prosić wyłącznie o nowe egzemplarze.

    Gdyby to była zbiórka tu na forum to moglibyśmy oczekiwać, że wśród używanych darów nie będzie śmiecia. Gdyby się pojawił to można "darczyńcę" napiętnować a poza tym skala jest mniejsza więc i ew. sortowanie przebiegłoby sprawnie. Ale nie przy publicznej zbiórce!

    Sprawa nie jest więc "ideologiczna" (nowe, metki, rok produkcji, itd) a jak najbardziej praktyczna. Patrz na świat w szerszym kontekście i bierz pod uwagę to, że ludzie na świecie są różni.

    I uwaga do innych: takie zbiórki są organizowane przede wszystkim po to, aby komuś pomóc lub choćby zrobić przyjemność. Możliwość wyczyszczenia półek ze zbędnych tomików (nawet w najlepszym stanie ) nie jest i nie może być głównym lub nawet równorzędnym celem. Jeżeli da się pożenić jedno z drugim - super. Ale nie pomstujmy jak się nie da, bo nie darczyńcy są tu najważniejsi.
    Czterech panów B.

  6. #16

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    Ja podpisuję się pod bubą...

    Kto na tym _ _ _ _ _ _ _ _ _ świecie wymyślił, że książki czytane kilka razy są gorsze od nowych?!? Mam w domu kilkadziesiąt kubików książek (ale miarka!), które wyglądają i są jak nowe. Oczywiście, że nie można rozdawać, uzywanych i poobdzieranych książek ale od razu zastrzegać, że mają być nowe? Ktoś, moze zadac sobie odrobinę trudu i ew. odrzucić w finale książki zniszczone, jeżeli takie wysłałby jakiś odwiewiórzony ćwok.

    Tak więc przykro mi dzieci, nie dostaniecie moich zajebistych książek
    bieszczadzkagaleria:
    www.rudak-galeria.pl

  7. #17
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    promilem są dziś wartościowe nowe książki pośród wszystkich drukowanych. A i Buba rację ma :). Nie prościej podać numer konta, szanowne podpisane grono samo zadecyduje co kupić?

    No a potem ogłosić publicznie, co się zakupiło, mniej więcej wiem, co na takowej liście by pozawieszane było ...
    Ostatnio edytowane przez chris ; 14-03-2010 o 14:46

  8. #18
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    wiesz, u nas bardzo duzo babek kupuje w lumpeksach ubrania, pierze je dokladnie, prasuje, opatruje metkami i wystawia w swoich "eksluzywnych" butikach za dziesieciokrotna cene.. i ida jak swieze buleczki :) (i taki ciuszek juz pewnie mozna oddac do kosciola ) a handlarze bazuja na tym o czym piszesz.. ze wielu ludzi podbudowuje fakt nabycia czegos "prosto z tasmy" a do kupienia uzywanego, przechodzonego, po kims by sie nie znizyli.."bo to tylko dla plebsu i biedakow, a mnie przeciez stac na nowe"...
    jak ktos lubi robic z siebie jelenia- nie mozna mu tego zabronic..
    Bubo - z tego co napisałaś wnioskuję, że zupełnie nie zrozumiałaś tego co napisałam ja, więc pewnie kolejne próby wytłumaczenia tego, że dla dziecka pochodzącego z niezbyt zamożnej rodziny lub po prostu klepiącego razem z rodziną biedę, to czy dostanie 20 książek używanych ale w dobrym stanie lub jedną nową ale pachnącą drukiem i przeznaczoną tylko dla niego MA ZNACZENIE.

    I nie chodzi o to, że używane ubrania czy książki są bezwartościowe. Przeciwnie. Ale ja osobiscie używane rzeczy przekazuję wyłącznie wtedy, kiedy wiem, że akurat te rzeczy są komuś potrzebne i że kogoś tym nie urażę. Nie ma nic trudnego w znalezieniu konkretnej rodziny, której takie rzeczy - po uprzedniej rozmowie - można przekazać. I wtedy podarunek spełni swój cel. Niekoniecznie trzeba się więc upierać przy tym, żeby karton używanych książek wysłać do Komańczy i uszczęśliwiać kogoś na siłę.

    może część z Was nie ale ja osobiście widzę różnicę w tym czy oddam pół słoika napoczętego dżemu (ale przecież pysznego) sąsiadom, którzy zapomnieli kupić coś na kolację albo po prostu nie starcza im od wypłaty do wypłaty czy oddam ten napoczęty słoik (ale przecież z pysznym dźemikiem) do stołówki dla bezdomnych lub do domu dziecka.
    od razu uprzedzam czepialskich i dosłownych - słoik dżemu jest symboliczny


    Cytat Zamieszczone przez eldoopa Zobacz posta
    Ja podpisuję się pod bubą...
    Tak więc przykro mi dzieci, nie dostaniecie moich zajebistych książek
    a Ty dostałeś kiedykolwiek na zakończenie roku szkolnego używaną książkę?

    Myślę, że główny temat i cel tego wątku rozpływa sie w naszych słownych przekładankach, a przeciez akcja przymusowa nie jest.

  9. #19
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    no tak-ale też chodzi o to, by NIE uszczęśliwiać dzieciaki czymś na siłę , czymś co ich nie zainteresuje. Pomysł Chrisa jest dobry- uważam...

  10. #20
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Wyślij książkę do Komańczy

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    a Ty dostałeś kiedykolwiek na zakończenie roku szkolnego używaną książkę?

    .
    ja zawsze dostawalam nowe.. pachnace drukiem i ksiegarnia.. ale zadna z nich nie byla interesujaca- przynajmniej dla mnie, wiec zwykle lądowala w jakims kącie..
    natomiast bylo kilka ktore odkupilam z biblioteki szkolnej bo czytajac na tyle sie z nimi zwiazalam ze nie chcialam oddac.. jedna z nich nawet nie miala okladki..

    wogole tak pomyslalam czy jest sens dawac kazdemu dziecku po jednej losowo wybranej ksiazce.. jakie jest prawdopodobienstwo ze trafi w jego gusta.. (chyba ze chodzi tylko o zaspokojenie potrzeby "mieć" u dzieci a u drugich potrzeby "dać" ). Czy nie lepiej by wszystkie ksiazki nowe i uzywane przekazac na jakas komańczańska biblioteke, aby wszystkie dzieci mialy dostep do wszytskich ksiazek? czy to by nie zwiekszylo prawdopodobienstwa ze dziecko x trafi na wlasciwa ksiazke? czy by nie wplynelo bardziej na rozwoj wiedzy o ktorym wspominaja?


    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Bubo - z tego co napisałaś wnioskuję, że zupełnie nie zrozumiałaś tego co napisałam ja, więc pewnie kolejne próby wytłumaczenia tego, że dla dziecka pochodzącego z niezbyt zamożnej rodziny lub po prostu klepiącego razem z rodziną biedę, to czy dostanie 20 książek używanych ale w dobrym stanie lub jedną nową ale pachnącą drukiem i przeznaczoną tylko dla niego MA ZNACZENIE.

    .
    pewnie ze rozumiem ...ale nie popieram..

    a pewnie jeszcze bardziej niz z nowej ksiazki taki dzieciak by sie ucieszyl z najnowszego modelu komorki z roznymi bajerami.. wiec moze wogole nie warto kupowac ksiazek..
    Ostatnio edytowane przez buba ; 14-03-2010 o 19:01
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. okolice Komańczy
    Przez chocolatki w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 10-02-2015, 18:03
  2. Z Komańczy do Cisnej
    Przez Leuthen w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 28-07-2011, 22:53
  3. Parking w Komańczy poszukiwany
    Przez PiotrB w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 06-02-2010, 12:49
  4. Zaproszenie do Komańczy na Imprezę
    Przez leszczu w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 01-08-2008, 22:36
  5. Narty w Komańczy
    Przez raynorq w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 27-01-2004, 23:31

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •