Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
Na szczycie, charakterystyczny kasztan w miejscu leśniczówki, trochę dalej studnia, a raczej dół - pułapka. Wszystko zarośnięte, dzikie.
W następnych latach ogarnęła nas pasja robienia soków z prawdziwych malin; z wielkimi słojami chodziliśmy po Jeleniowatym uzupełniając zbiory. Znowu Brensberg.
Charakterystyczny kasztan- to już coś.

W maliny też weszliśmy, pamiętasz Andrzeju? Coraz bardziej upewniam się, że to ta polanka, na którą poszliśmy z SB.