Połonina już się obudziła
trawy zielenią się śmieją
W oczach mojego konia niebo się odbija
na nową przygodę nadzieją
Do gładkiej szyi policzek tulę
Czule głaszcze aksamitne chrapy
Pędż mój koniu czarnogrzywy
przez Połonin drżące zielenie
Pola drzewa łąki
staną się mgnieniem
Dziś z wiatrem poszalejemy
Promienie słońca wplotą się we włosy
rozjaśnione marzeniem