...są, są takie miejsca . sporo ich jeszcze.Najważniejsze by ich szukać..i znależć ...sama Paulina takie znajdujesz ...( i ja też )
...są, są takie miejsca . sporo ich jeszcze.Najważniejsze by ich szukać..i znależć ...sama Paulina takie znajdujesz ...( i ja też )
e....tam...dookoła masz stokówkę - i zawsze trafisz :Olchowiec-Smolnik lub Chmiel - Rajskie ......
No chyba ,że zejdziesz poniżej stokówki na północnych stokach - tam po wąwozach Wydrnego , Rosochatego czy Wańka Działu to iowszem.....na połudnowych San nie pozwoli się zgubić.
Uwaga także na szlak biegnący szczytem. Byłem na nim w ubiegłym tygodniu ( od Olchowca do wysokości Polany ( Rosochatego) .i masa połamanych drzew utrudnia wędrówkę.
Ale 1 zasada jak nie wiemy gdzie iść - do potoku i w dół....zawsze doprowadzi do drogi.
http://www.lwow.com.pl/
“Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie” – Adam Mickiewicz ( i )
http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/index.htm
Na Hyrlatej naciapali. Patrz zdjęcia na mej przechadzce: http://www.everytrail.com/view_trip.php?trip_id=238759
Natomiast szlak graniczny wygląda na mało uczęszczany. Tylko czy na szlaku można się "zgubić"?
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi, ktore na pewno wezme pod uwage :)
Bieszczady, Tatry, Mazury... moze zaludnione i zaturyszczone ale nie jest tak zle...
Bieszczady sierpien 2008 - nie wydaje mi sie by bylo duzo ludzi. Na najpoularniejszych szlakach co jakis czas sie kogos mijalo i tyle, zadne to utrudnienie. Tarnica to chyba dosc popularny szczyt a gdy go zdoblismy, ku naszemu zaskocznieniu nikogo wiecej tam nie bylo :)
Tatry poczatek lipca 2009 - podobno jak sie chce zobaczyc najdluzsza kolejke to nalezy wybrac sie na Rysy. Ja tak zrobilem. Do morskiego oka 2 osoby, schronisko kilka osob, reszta szklaku na szczyt - moze 4 osoby.
A poza tym to duzo ludzi...
Mazury (i Warmia) - moze w szczycie sezonu w najatrakcyjniejszych miejscach to jest troche ludu ,jednak maly skok w bok i juz spokoj...
Niedawno spacerowalem w okol najwiekszego jeziora w najwiekszym miescie regionu. Cisza spokoj przez 2/3 trasy zero ludzi :)
Hmm.. ja mam szczescie czy moze mnie ludzie unikaja
mylisz się kolego....formacje wypukłe w biesach to niezbyt dobry pomysł na "wychodzenie z błądzenia " ....spróbuj tego na Krywce, na Wydrnym.... gwarantuje , ze prześpisz się w lesie ..............
przykro mi to wspominać..jeden z naszych kolegów zaufał temu co piszesz , w zimie , na Otrycie.... szkoda i żal pozostanie w naszej pamięci - potokiem miał niecały kilometr do Chmiela.....nie doszedł szczytem
nie mów ,że nie wiem co piszę .....chodzę po bieszczadzkich ostępach kilkanaście lat ( nie po szlakach) ... znam tereny od paniszczewa po sianki ....dobrze...ale nigdy nie ufam górom ...zawsze wodzie
ale jeśli chciałbyś sprawdzić - polecam rajd przez las z Krywki na Lipie w pochmurny dzień...
pozdrawiam
wiesław
http://www.lwow.com.pl/
“Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie” – Adam Mickiewicz ( i )
http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/index.htm
Nie będę specjalnie z Tobą polemizował ani się licytował na doświadczenie (Twoje nie robi na mnie większego wrażenia ale szacun za chaszczowanie )
Trochę się nie zrozumieliśmy,ja mówiłem o takim zwykłym,letnim łażeniu gdzie oczy poniosą.W tym kontekście po prostu wygodniej się łazi po ramionach,mniej stromo,nie mokro,mało zwalonych pni,a ramię i tak zawsze gdzieś doprowadzi,podobnie jak strumień.Zimą to co innego-do pewnej pokrywy strumień będzie bez śniegu i nawet wodą oczywiście łatwo się gdzieś dojdzie.Ale jak strumień przysypie,razem z pniami, to niestety "widzę krzyże".Odnośnie gościa z Otrytu to sądzę że po prostu dostał zawału,albo zasłabł i tyle.Ostatnio zdarzyło się to mojemu kumplowi, no i został w górach.
Pozdrav
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki