Dwa lata temu bylem w Bieszczadach, spodobalo mi sie. Połoniny, okolice Tarnicy - piękne miejsca. Jednak najbardziej zapamiętałem sobie wycieczkę do Łopienki. Przy cerkwi zostawilismy auto a w nim prawie cały ekwipunek, gdyż w planie bylo tylko zwiedzanie pozostałosci po wsi. Wyszło inaczej - zgubilismy szlak i bladzilismy gdzies w dolinie Łopienki, okolice Durnej, Waltera itp. Tuż przed zmrokiem doszlismy do "asfaltu" a dalej na stopa do Łopienki.
Fajna przygoda, dzikie tereny, zero ludzi - takie klimaty mnie interesują. Dodatkowo im cięższy teren tym lepiej. Co podobnego możecie polecic
Mysle o Otrycie, ale nie wiem czy tam znajde to czego szukam.
Zakładki