Strona 4 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 98

Wątek: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

  1. #31
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Jasne, masz rację. To przez pośpiech. A link nie działa. Zachęcam do osobistego odwiedzenia tego miejsca.

  2. #32
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Mazowsze
    Postów
    201

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    ..." A link nie działa"....
    Może teraz? http://www.twojebieszczady.pl/kaplic...a_kibakowa.php

  3. #33
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Działa. Dzięki za uzupełnienie relacji.

  4. #34
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Rozdział V
    Odyseja błotna


    …Z Wojtkiem umówiliśmy się na rano, na Krywe.

    Na bardzo wczesne rano. Wojtek Cyferki przenosił się do Górnych, a my byliśmy umówieni z Renatką, Bertrandem i Stałym Bywalcem na Dydiową. Umówiliśmy się zatem z Wojtkiem, że spod leśniczówki ruszamy o 6.30. Tymczasem godzinę wcześniej Wojtek zadzwonił, że pod leśniczówką mamy być o 6.10. Ponieważ po powrocie z domku jeszcze coś się w lodówce znalazło, a potem miałem z Julią mocne, nocne Polaków rozmowy, to po dwu i półgodzinnym śnie pomyślałem sobie o Wojtku, że.. Ale szybko mi przeszło. Wojtek Myśliwiec odmówił udziału w wycieczce. Wymyślił sobie wygodną teorię, że gdzie już był dwa razu, to iść nie musi. Ale my pojechaliśmy. Zależało mi, aby pokazać dziewczynom to fantastyczne miejsce. A Krywe jest fantastycznym miejscem, nie tylko o wschodzie słońca. I zgodnie z przewidywaniem Krywe dziewczyny zachwyciło. Wróciliśmy do Wojtkowego autka, po drodze depcząc po czymś pełzającym i szybka decyzja, dokąd dalej. Ustaliliśmy, że pojedziemy dookoła, przez Szczycisko i Studenne na punkt widokowy nad Tworylnym. Kolejne wyjątkowe miejsce. Po drodze towarzyszyło nam jakieś ogromne ptaszysko, usiadło nawet na chwilę, ale niestety tyłem, daleko i pod słońce. Może ktoś je rozpozna. Ja obstawiam orlika. Ale może to było coś innego, nie było specjalnie okazji, żeby się dokładnie przyjrzeć.

    Pojechaliśmy na punk widokowy, tam chwila przerwy, a potem stokówką wzdłuż Sanu, gdzie można podziwiać kilka urokliwych zakoli, no i powrót.

    ***
    Z Bertrandem umówiliśmy się na punkcie widokowym w Stuposianach, który charakteryzuje się tym, punkt, nie Bertrand, że nic z niego nie widać. A w zasadzie widać- drzewa rosnące dookoła. Z Bertrandem przyjechała Renatka, Stały Bywalec i… Wojtek 1121. Od nas była Julia, Kasia, Wojtek Myśliwiec (dopiero drugi raz szedł na Dydiową, mógł wiec pojechać z nami). Na wypale przed Mucznem pozostawiliśmy nasze brum-brumy i udaliśmy do najpiękniejszej bieszczadzkiej dolinki.
    Droga na Dydiową od września zmieniła się bardzo. Okazało się, że trwa, albo dopiero co zakończyła się zrywka, wcześniej padało i miejscami droga zmieniała się w błotne bajorka. Zabawy z omijaniem błotnych pułapek było dużo, skakaliśmy raz z jednej, raz z drugiej strony drogi, i co chwilę słychać było charakterystyczne „szliiiuuuups”, „szliiiuuups”, kiedy każde z nas po kolei uwalniało zassany w błocie but. Nie ukrywam, że bardzo lubię tego typu przeprawy.

    A kiedy doszliśmy na miejsce, Bertrand…

    Bertrand miał urodziny. Dwa dni wcześniej, kiedy mieliśmy konferencję na szczycie. Nawet najkrótsze słówko o tym nie wymsknęło się , ani jemu, ani jego uroczej małżonce. Ja sam przypomniałem sobie na drugi dzień i z Leska zadzwoniłem z życzeniami. Teraz przy Dydiówce Bertrand wyciągnął świetny miód agrestowy Made In PioterkF (Bertrandzie, jeśli się pomyliłem, to mnie popraw ,pamięć jest zawodna), wypiliśmy toast za Jego zdrowie. Kieliszki dziwnym trafem znowu się znalazły. Zaprawdę powiadam wam- baaardzo zacny trunek.

    Nie marudziliśmy długo, na Dydiowej jest jeszcze jedna chatka, przy niej zrobiliśmy dłuższe posiedzenie. A tam okazało się, że trzech jeźdźców apokalipsy, Stały Bywalec, Wojtek1121 i wasz skromny sługa, niezależnie od siebie wpadło na taki sam pomysł. Na stole pojawiły się trzy piersiówki. Zdrówko Bertrandzie!

    Wracaliśmy inną ścieżką, wzdłuż Sanu, tą, której, od drugiej co prawda strony, nie udało nam się znaleźć we wrześniu. Ścieżka o wiele przyjemniejsza, tylko miejscami podmokłe tereny. I tak doszliśmy do potoku Muczny.
    Muczny, normalnie potoczek, przez który przechodzi się suchą nogą, teraz , po obfitych deszczach zmienił się w małą Amazonkę.
    -Słuchajcie, jest most- krzyknął ktoś. Mostem okazał się zwalony pień drzewa wiszący kilka metrów nad potokiem. Cóż było robić, wchodzimy po kolana w wodę i w ten sposób się desantujemy. Julia cieszyła się jak dziecko. Okazało się, że nikt nie chodzi po wodzie, albo zręcznie ukrył tę umiejętność. Tylko nasz prezydent musiał zdjąć buty, skarpetki, przeszedł boso, założył skarpetki, założył buty, zawsze taki wyrywny, teraz zwłóczył najdłużej. Ech ten Kaziu, uwielbiam z nim łazęgować.

    Już bez przygód dotarliśmy na wypał. Taa..To ten sam wypał, na którym w ubiegłym roku piliśmy dobry koniak z plastikowego kieliszka zrobionego z szyjki butelki od wody.

    ***
    Wieczorem zrobiliśmy ognisko. Wtedy Banan poprosił mnie na stronę. Siedliśmy sobie na stromych schodkach Ośrodka i usłyszałem jego historię od powrotu w lutym do Torunia. Powiedział też co się stało tutaj. Teraz już było pewne, że nie pójdzie do Rajskiego i zostanie z nami aż do powrotu do Torunia. A ja byłem zły, że nie mogę mu więcej pomóc, chociaż on tyle w życiu pomógł mnie..

    Ludu, mój ludu. W następnym rozdziale pierwszy dzień KIMBu.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Ostatnio edytowane przez Piskal ; 06-06-2010 o 22:41

  5. #35
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    I jeszcze kilka zdjęć. Część z nich,i tak będzie już do końca, autorstwa darkangel79
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  6. #36
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    Rozdział V
    Odyseja błotna

    ....Teraz przy Dydiówce Bertrand wyciągnął świetny miód agrestowy Made In PioterkF (Bertrandzie, jeśli się pomyliłem, to mnie popraw ,pamięć jest zawodna), wypiliśmy toast za Jego zdrowie. ....
    Pamięć masz wspaniałą... Nic dodać, nic ująć i nic broń Boże zmienić, chyba że literówkę: ma być PiotrekF

    Pozdrawiam
    bertrand236

  7. #37
    Bieszczadnik Awatar Zbyszek
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    lubelskie
    Postów
    246

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Piękne miejsca, muszę je odwiedzić:)) Żałuję, że tak krótko byłem w maju i nie zdążyłem tego zrobić w tak wesołym towarzystwie:D

  8. #38
    Bieszczadnik Awatar darkangel79
    Na forum od
    12.2009
    Rodem z
    Bydgoszcz/Aalsmeer
    Postów
    366

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"



    Uploaded with ImageShack.us
    Dusza ludzka jest jak ptak:
    Gdy wzbija się na pewną wysokość,nie tylko nie wolno jej spocząć,ale musi tęgo skrzydłami pracować,by się na niej utrzymać. Inaczej pierwsza lepsza pokusa pociągie ją ku ziemi.

  9. #39
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Vide zdjęcie Kasi, a w zasadzie Bertranda.
    Powiedziałem wtedy:
    - Tylko ciiii... Bo się spłoszą i frruuu , nie będzie zdjęć

    PS. Jednych ucieszy, innych zmartwi niniejsza deklaracja, ale wszystkim dogodzić nie sposób. Otóż nie będę mógł celebrować mojej gawędy, skończyć MUSZĘ możliwie szybko. Taki mam odgórny, domowy prikaz. A to wszystko przez pointę, która w Bieszczadach wydawała się inna. Ale życie nie próżnuje.
    Pozdrawiam i do przeczytania wkrótce!
    P.
    Ostatnio edytowane przez Piskal ; 11-06-2010 o 14:42

  10. #40
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Gdzie diabeł mówi "Szczęść Boże!"

    Czyżby uchwała Pana Prezydenta na Uchodźstwie?
    Kończ wiec szybko, bo mnie ciekawość zżera;-))))))
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. "Wysłowienie Niewysłowionego", czyli Bieszczady i Metafizyka
    Przez Aragorn w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 28-09-2012, 20:39
  2. Omelan Płeczeń: "Dziewięć lat w bunkrze". Nowe wydanie
    Przez bartolomeo w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 10-08-2012, 21:59
  3. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 03:43
  4. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2008, 10:42
  5. Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 05-09-2007, 11:14

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •