Ja też...choć sam to przećwiczyłem na własnej skórze. Mój zacny promotor chciał, żebym robił pracę z ruchomego piasku ale w Polsce wówczas wszystkie były nieruchome poza pasem nadmorskim. Skończyło się na zabezpieczeniu p-erozyjnym zlewni potoku xxxx w pewnych fajnych górach:P I gdzie absolwentowi (ob)leśnictwa do takiego tematu?:O A jednak pokonałem ten problem, a nawet przez jakiś czas wskazywano ten projekt jako dorobek katedry:D:D:D Pewnie dlatego, żem przy tej pracy duuuużo upił z różnych szklanic, sztamperlików, gąsiorków itd:) i się fantazya rowinęła...
Pozdrawiam,
Derty
Zakładki