Dzięki za przypomnienie szczegółów. Tak...to była Cisa.
Teraz jest gigantyczny syf w Mexico Gulf, a kiedy indziej będzie co innego. Skutki poczynań ludzkich bywają straszliwe. I nie jest to żaden spisek drogi Autorze wątku:) Głupota, brak wyobraźni, czasem wiele przyczyn niezależnych od woli ludzi. Ale uwierz - skoro jakoś przeżywamy swoje środowiskowe brakoróbstwo, to chemtrails wydają sie pestką. Ile złowrogiego np kadmu rozpylisz z turbin samolotu? A wiesz ile wydostaje się nadal ze starych silników samochodowych?:D To dopiero są chemtrails. Błękitne dymki za starymi gratami...i to naprawdę jest problem. Albo pyły z tarcz hamulcowych:D Smakowite...
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Jezeli tak bedziemy rozpatrywac pewne kwestie to napewno nigdy nie dojdziemy do ladu.To ze tarcze hamulcowe pyla,opony rownierz,spaliny samochodow tez,syf z powodu rozlania sie ogromnej ilosci ropy oraz wylewania roznego rodzaju swinst do rzek,morz i oceanow,samoloty rownierz,itd(lista mogla by byc prawie nieskonczona) jest nam doskonale znane.Jednak to nie znaczy ze mamy przyzwalac na wszysko i godzic sie,nic w tym kierunku nie robiac.Stwrdzajac jedynie ze wszystko inne jest kropla w morzu z porownaniem do czegos tam innego.To wszystko jest w mniejszym lub wiekszym stopniu zagrozeniem na jakas tam skale i nie mozna nawet tej najmniejszej czasteczki ignorowac,gdyz to dotyczy NAS i naszego otoczenia.To ze nic nie robimy MY sami to dlatego jest tak,a nie inaczej.Jedynm slowem brak zainteresowania,wiedzy,obojetnosc sa przyczyna takich wlasnie nastepst jak to co sie dzisiaj wokol NAS dzieje i to w imie CZEGO???
Ej ale wiecie co-mieliście rację!Kupiłam ostatnio Angorę i był przedruk z jakiegoś wystąpienia na Jasnej Górze o chemitrailsach. Myślałam, że padnę jak to przeczytałam, a na dodatek podpisane Ojcec Tomoń, co mi się jednoznacznie przeczytało z drobnymi zmianami w samogłoskach
Tzn tak, wpierw to było śmieszne, ale potem po chwili zastanowienie-przerażające, bo przecież potem ta banda słuchaczy w to wierzy i rozpowszechnia dalej, co widzimy na załączonym obrazku.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
...wklejam fragment scenariusza wg. dra Jana Pajaka , skopiowany z forum Cohabitat
jak już tak sobie śmiało o zagładzie snujemy wątek...
Morderczą lawinę zagłady zainicjuje niespodziewana fala głodu. Głód zaś sprowadza desperację i szaleństwo na każdego w taki sam sposób - zarówno na bogatego jak i na biednego, zarówno na wpływowego jak i na malutkiego. Ta fala głodu dopadnie zaś ludzkość kiedy nikt nie będzie na nią przygotowany. Wszakże na przekór że klimat Ziemi coraz wyraźniej się pogarsza, oraz na przekór że naturalne zasoby Ziemi wyraźnie ulegają wyczerpaniu, aby utrzymać się przy władzy politycy nadal będą zapewniali swoje narody że dzięki ich przywództwu przyszłość wygląda doskonale. Nadal też będą wiedli swoje kraje po drodze w przepaść którą już obecnie zdążają. Nadal, poza Chinami, żaden inny kraj nie wprowadzi ograniczeń rozpłodności, zaś ludzie nadal będą się rozmnażali jak króliki - chociaż zasoby Ziemi topnieją zamiast się rozmnażać. Politycy nadal też będą kwieciście przemawiali o swoich wysiłkach poprawy sytuacji - jednak nadal będą to tylko puste słowa i brak działania. Z kolei ludzie businessu nadal będą znajdowali wymówki aby zarabiać krocie kosztem coraz większego rujnowania natury, lasów i uprawnej gleby. W pewnym więc momencie ludzkość przekroczy punkt zawalenia się. Po przekroczeniu tego punktu wydarzenia zaczną się toczyć z błyskawiczną szybkością - w podobny sposób jak w drugiej połowie 2008 roku działo się to ze światowym kryzysem ekonomicznym. Najpierw się okaże że w sklepach nawet tych najbogatszych krajów brak jest już żywności, bowiem jakaś klęska zniszczyła urodzaje w jednym z ostatnich państw którego eksport żywności sprawiał wrażenie w świecie że żywności jest dosyć. Ten brak żywności zostanie wyolbrzymiony przez rządne sensacji gazety i telewizję. To zaś spowoduje panikę i masowe łupienie sklepów z żywnością i składów żywności przez rozhisterowane tłumy. Władze zareagują ostro - co spowoduje walki uliczne. To wówczas broń przejdzie w niepowołane ręce. Ci zaś co ją posiądą zaczną formować bandy aby zdobyć dla siebie żywność. Zapanuje chaos, zaś władze całkowicie utracą kontrolę nad społeczeństwem. Każdy znajdzie się pozostawiony samemu sobie. Głód, rabunki i strzelaniny pozostawią po sobie pierwszych nieboszczyków. Z powodu chaosu nikt nie będzie ich grzebał. Rozniesie się zaraza. Ludzie zaczną masowo umierać. Staną elektrownie, wodociągi i transport. Rządy i państwa upadną, zaś granice pomiędzy państwami pozanikają. Zacznie się raptowna i powszechna ucieczka ludzi z miast. Fale oszalałych z głodu ludzi zaczną zalewać wsie formując tam rodzaj "dzikiego zachodu". Rolnicy którzy nadal będą usiłowali produkować żywność szybko padną ofiarami rabusiów i morderców. Natomiast bez żywności, bez wiedzy jak produkować żywność, oraz bez możliwości znalezienia miejsca w którym głodne tłumy pozwoliłyby żywności wyrosnąć, wkrótce ci co ostaną się zarazie i rabunkom, ciągle będą padali z głodu i wycieńczenia. Końcowy efekt będzie niemal jak po bibilijnym potopie. Ową katastrofę przetrwa więc jedynie kilku nielicznych, którzy zdołają umknąć do na tyle ustronnych miejsc w których głodujące bandy rabusiów ich nie znajdą, a jednocześnie którzy będą na tyle obeznani z zasadami przeżywania na dziczy, że odwołają się do jedzenia dżdżownic, owadów, ślimaków, korzeni, itp. - aby tylko przetrwać. Kiedy w końcu natura sama przywróci balans, ludzi ostanie się już tak mało, że gdy któryś z nich napotka ślady innego człowieka, wówczas będzie z radości całował niosącą je ziemię - tak jak staropolska przepowiednia nam to zapowiadała. "
Internet jest fajoski, bo można sobie poczytać o najróżniejszych wizjach. Wizja dra Pajaka jest w 100% rozbieżna z moją wizją, a tym samym ciekawa poznawczo. Najbardziej ekscytujące jest w niej wyobrażenie populacji ludzkiej ginącej niemal w 100%. Na 100% jestem pewien, że dr Pajak oczytał się o szarańczakach, a może nawet zrobił doctorat, badając szarańczaki. Bo w tej grupie owadów obserwowano takie zjawiska. Z gigantycznej chmury owadów zżerającej w 100% wszystko na swej drodze umierało po czasie niemal 100% rozszalałych z głodu osobników, a nieliczna garstka ocalałych ży/uła długo i na 100% szczęśliwie. W dodatku żyła do końca swych dni, a nie umarła przedwcześnie z głodu. Tak więc studiowanie takich wizji w 100% podnosi naszą wiedzę o świecie, daje pożywkę do myślenia, strawę duchową i pokarm dla umysłu. Może to nie jest 100% zabezpieczenie przed głodowytm szaleństwem ale zawsze jakieś jest.
Pozdrawiam na 100%,
Derty
Ostatnio edytowane przez Derty ; 17-06-2010 o 07:50
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Bear Grills=Noe?jednocześnie którzy będą na tyle obeznani z zasadami przeżywania na dziczy, że odwołają się do jedzenia dżdżownic, owadów, ślimaków, korzeni, itp. - aby tylko przetrwać
Tu macie wszystko co do wizji dr Pająka: http://totalizm.pl/
niewątpliwie oryginalne.
Ostatnio edytowane przez Xiro ; 18-06-2010 o 07:50 Powód: źle wstawiony link.......
"...Z teorią, że toUFO było główną przyczyna zawalenia WTC wyszedł dawno temu Jan Pająk. Stwierdził on że UFO było w stanie niewidzialnym, przeniknęło do środka wieżowca i zaczęło go odparowywać zamieniając powietrze w wysokotemperaturową plazmę. Ta teoria ma przewagę z uwagi na niewidzialność ufa ..."
Ałaaaaaaaaa...
no bardzo orginalny gościu nie ma co
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki