Wracaliśmy z Ua do UE przez Ublę, bo jechaliśmy przez Użgorod i tam to była tragedia. W Ubli pełna kulturka
Wracaliśmy z Ua do UE przez Ublę, bo jechaliśmy przez Użgorod i tam to była tragedia. W Ubli pełna kulturka
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Moje odprawy (na butach) w z Ubli do Bierieznego trwały ok. 45 min przy niewielkim ruchu. Słowacy byli szybsi Ukraińcom się nie spieszyło.
Wracając z powrotem było dokładnie odwrotnie. Słowacy przeginali z kontrolą plecaków i ślamazarnością swojego postępowania. Odprawa trwała ok. 1,5 h.
Ogólnie rzecz biorąc to chyba wciąż i tak szybciej niż na PL-UA
pozdrówka :-)
Ty buba to jakaś zboczona jesteś.
Kocham na Ukrainie wszystko z wyjątkiem przejść granicznych.
Mi w Medyce dwa razy mało nie rozgnietli uczestnika obozu - raz faceta tak docisnęli do barierki, że zaczął wymiotować i mało nie zemdlał, drugi raz mało nie rozdeptali dziewczyny, która się przewróciła z plecakiem.
Przez Ublę nie podróżowałam a w Użgorodzie i w Czopie (oba SK/UA, drugie kolejowe) było bardzo kulturalnie i na prawdę szybko.
Ale koledze właśnie w Ubli zakwestionowali syrop od kaszlu z apteczki, grozili więzieniem i trzymali parę godzin, tak długo aż nie dostali 100 $ (składkowe od całej grupy).
B.
Ostatnio edytowane przez Basia Z. ; 10-06-2010 o 08:58
chyba tak... rozne sa zboczenia
dla mnie zawsze to przejscie bylo jakby brama do innego swiata. Juz TAM rozpoczynala sie wyprawa. TAM juz sie czulo ze dalej nic nie bedzie tak samo, ze czas bedzie plynal inaczej i trzeba zmienic spojrzenie na rozne rzeczy.. ze cala wspaniala cywilizowana europa ze swoimi standardami zostaje gdzies daleko, daleko...
mam tyle niesamowitych wspomnien z tych przejsc granicznych, ile ludzi sie poznalo, ile wodki sie wypilo, jak cala noc mozna bylo przegadac z obcymi towarzyszami "niedoli", jak ludzie czasem bezinteresownie potrafia ci pomoc (jak rowniez dokopac), jak mozna wymyslac metody zeby ci nie rewidowali plecaka (a przynajmniej nie wszytskie jego czesci) , jak mozna bylo fajnie poobserwowac mechanizmy dzialania "dzikiego stada" czy umiejetnosc nieziemskiego wrecz kombinowania niektorych.. tak..najwieksza atrakcja przejsc bylo dla mnie obserwowanie ludzi..
myslalam kiedys nawet o napisaniu relacji : "na przejsciu" ale niestety wiekszosc wspomnien pochodzi z czasow gdy nie robilam zdjec :(
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Petefijalkowski napisał :
W Ubli to złotówki CI nie przejdą.w ostatni weekend dostałem szczegółową relację/instrukcję jak to robić, której kamieniem węgielnym było położenie w bagażniku DWÓCH POLSKICH ZLOTYCH by celnik przy otworzeniu go mógł
zabrać... Rzecz dotyczy Krościenka.
Na własne oczy widziałem jak Słowacy kładli na biurku dokumenty a na nich okrągły pieniążek 1 e.
Natomiast Ukraińcy wzbogacali swe dokumenty kawałkiem papieru z napisem 10 hrywien. Jedni i drudzy robili to w sposób otwarty nie krępując się moją osobą.
Jeśli ktoś będzie mnie namawiał do takiego postępowania to użyję brzydkiego słowa.
Buba ! idź na całość
Trzeba twardym być nie miętkim.trzeba sie wiec kiedy przez uble przejechac by i tej atrakcji zazyc :)
Jedź do Ubli , w taki dzień jak dziś gdy termometry wyskakują z siebie. Stań rano przed granicą i poczekaj z 12 godzin i dopiero wówczas wjedź na pas odprawy. Poproś o wszystkie deklaracje do wypełnienia a następnie pokaż że masz tabletki przeciwbólowe.
Po kilku kolejnych godzinach spędzonych na granicy ATRAKCJA gwarantowana.
Jest jeszcze ktoś chętny ?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
kiedys w medyce czy kroscienku zwykle sie 5 UAH wsadzalo w paszport nigdy nie zapomne jak jakas rodzinka jechala na ua pierwszy raz i rozpytywali co trzeba zrobic zeby sprawnie jechac i ktos im powiedzial ze "piatku" w paszport sie wsadza..a oni wsadzili 5 euro... szkoda ze nie udalo sie fotografowac min pogranicznikow- widok bezcenny
Ostatnio edytowane przez buba ; 10-06-2010 o 14:11
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki