Wiadomo że o te 100 $ im chodziło i tyle.
Ja problemów na przejściach nie miałam ale musiałam w zeszłym roku dać łapówkę na dworcu kolejowym we Lwowie.
Milicja zaczepiła chłopaka z naszej grupy, ze na "karteczce" ma wpisane w języku polskim a nie cyrylicą i grozili ze go odeślą na granicę.
A tu za 20 min. pociąg do Kijowa.
100 UAH rozwiązało sprawę.
Dodam że ja nienawidzę takich sytuacji i był to pierwszy raz w życiu kiedy dałam łapówkę, ale nie było wyjścia.
B.
Zakładki