Już w ubiegłym roku dało się zauważyć wzrost kultury obsługi podróżnych.
Już w ubiegłym roku dało się zauważyć wzrost kultury obsługi podróżnych.
Przekraczałam granicę w Ubli w lipcu 2013. Jechaliśmy rowerami, nie było najmniejszego problemu z przejściem - szybko i z uśmiechami. I nawet pieczątki dostaliśmy, oczywiście po poproszeniu.
Zmiany w Ubli, zmiany! Po obu stronach granicy.
Słowaccy policjanci nagle zauważyli zakaz postoju po lewej stronie drogi do granicy (po lewej patrząc na granicę od słowackiej strony), wymyślili też konieczność wyjazdu z parkingu pod granicą (tego po prawej) na wstecznym i jazdy tyłem kilkaset metrów aż do linii przerywanej (dopiero tam można zawrócić i jechać dalej normalnie). Straszą też mandatem 300 euro za złamanie obu przepisów (parkowanie po lewej i wyjazd z parkingu od razu na pas "od" granicy). Co ciekawe przez lata wyjeżdżający z parkingu przecinali ciągłą linię przed samą granicą i było to tolerowane, podobnie jak parkowanie na asfalcie po lewej stronie drogi na dodatkowym, niewykorzystywanym pasie drogowym (choć zakaz zatrzymywania się i postoju stał tam chyba zawsze). Teraz ani jedno ani drugie nie jest już przez policję przyjmowane ze zrozumieniem. Chyba trzeba teraz wybierać wariant z zostawianiem auta gdzieś we wsi Ubla i dojściem na granicę piechotą.
Ukraińcy zaś wybudowali sobie dodatkowy punkt obserwacyjny nad szlakiem W. Berezny-granica i trzeba się najpierw zameldować w strażnicy w W.Bereznym aby żołnierz z tego nowego punktu wędrowca nie odstrzelił. Po sprawdzeniu paszportów w W.Bereznym i długim oczekiwaniu na oficera (sam молодший лейтенант się do nas pofatygował) dostaliśmy pozwolenie na wędrowanie szlakiem do granicy uzupełnione telefonem na nowy punkt obserwacyjny z informacją, że trzy osoby z plecakami idą na granicę i można je puścić.
Na szczęście samo przekroczenie granicy i w jedną i w drugą stronę błyskawiczne.
Czterech panów B.
Możesz coś więcej napisać na ten temat. Piszesz szlak, czy chodzi ci o jakiś turystyczny czy o główną drogę do granicy? Mamy w planach przekraczać tam przejście i zapewne przyjdzie nam iść pieszo te 3 km do granicy; czy np. wzięcie taxi rozwiązuje ten problem zgłaszania u pograniczników?
Z przejścia granicznego Mały Berezny można iść do Wielkeigo Bereznego asfaltem lub na skróty, czerwonym szlakiem. To przy tym szlaku są już teraz zdaje się dwie wieże obserwacyjne. Taxi nie rozwiązuje problemu (jeżeli w ogóle problemem można to nazwać), bo po pierwsze przy granicy nie ma taksówek a po drugie żadna tym szlakiem i tak nie przejedzie
Jak wybierzesz asfalt to nie ma znaczenia czy pójdziesz na piechotę czy ktoś Cię podwiezie, nie ma żadnych strażnic ani wież obserwacyjnych. A przynajmniej w zeszłym roku nie było.
Czterech panów B.
Szliśmy w czerwcu br. z przejścia granicznego Mały Berezny do Wielkiego Bereznego czerwonym szlakiem.
Żadnych problemów, żadnych pograniczników - nawet z posterunku w W.Bereznym nikt nie wyszedł nas przywitać.
Fajna krótka wycieczka. Ale czy tak jest i będzie zawsze nie wiadomo
Powodzenia .....
Ostatnie doniesienia z przekraczania granicy w październiku. Po stronie ukraińskiej w miarę szybko, trochę trzeba było czekać ale wszystko może raptem do 40 min. Po stronie słowackiej pogranicznik nie kontrolował nam bagaży, ponad to gdy dowiedział się że chcemy przejść z nowej sedlicy do Ustrzyk załatwił nam transport. Zostawił czekających w kolejce Ukraińców i poszedł do miejsca odprawy aut, po chwili przyszedł i mówi że ten w Mercedesie zabierze nas do Sniny skąd chcieliśmy autobusem pojechać do Sedlicy. Doznaliśmy lekkiego szoku.
Cześć, czy ktoś mógłby podpowiedzieć, jak jest z pozostawieniem auta w Ubli na kilka dni? Jakieś konkretne podwórka? Z tego co już wiem, przy samej granicy zaparkować jest trudno, a wzdłuż drogi grozi pokuta. :)
Jest kilku gospodarzy, którzy przyjmują auta za opłatą. Poznasz po sporej liczbie aut na podwórku.
Czterech panów B.
Hej, takie pytanie. Wpadłem na pomysł żeby pojechać wlasnym autem z Bieszczad do Użhorodu i tam zostawić u znajomego, dalej już w góry komunikacją publiczną (bo lubię itp). Czy to mądre rozwiązanie - czyli czy w miarę spoko przejadę w obydwie strony?
Dziekuję za podpowiedzi.
Piotr
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki