heheh to chyba o nas piszesz
Jechaliśmy niebieskim Clio.
Generalnie skończyło się na oddaniu "przedmiotu przemytu" w "depozyt" i puścili nas,
Edit:
eee to chyba jednak nie o nas chodziło, bo po 1 akcja miała miejsce 2 lata temu, a po drugie to przypomniałem sobie, że nasz kozik miał może z 20 cm.
Sorki za wprowadzenie w błąd, ale reszta się zgadza i jako żywo wspomnienia wróciły :)
Zakładki