Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8
Pokaż wyniki od 71 do 72 z 72

Wątek: Ubla - upierdliwe przejście [wątek wydzielony]

  1. #71
    Bieszczadnik Awatar komisaRz von Ryba
    Na forum od
    05.2008
    Rodem z
    dziki wschód
    Postów
    1,164

    Domyślnie Odp: Ubla - upierdliwe przejście [wątek wydzielony]

    Od jakiegoś czasu na granicy w piątek wieczorem, sobotę rano dłuższy czas oczekiwania wjazd na UA, w niedzielę wieczorem wyjazd z UA, Ukraińcy pracujący w UE jadą na weekend do domu a że pracuje ich sporo to i kolejka spora, takie obserwacje tak może być i w Użhorodzie. Z weekendu majowego wracałem w poniedziałek, pieszo przez Medykę i z marszu.

  2. #72
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Ubla - upierdliwe przejście [wątek wydzielony]

    Przejście w Ubli niczym potwór z Loch Ness zanurza głowę pod wodę i zostaje gładka toń, cisza i spokój
    ... aby znienacka wystawić łeb i splunąć siarczystym ogniem na oczekujących podróżnych, a niech wiedzą !!!
    Miałem okazję doświadczyć tego gdy w roboczy dzień po południu kierując się na Ukrainę wtoczyliśmy się jako pierwsi, Słowacy spisali stan licznika i puścili, Ukraińcy przez 20 minut zastanawiali się kto ma przybić pieczątkę na karteczce, czy ci ze zmiany odchodzącej czy z tej co obejmuje służbę.
    Generalnie cisza i spokój , znaczy potwór schował łeb pod wodę.
    Wyjeżdżając w niedzielę na Słowację spodziewaliśmy się większego ruchu na granicy, toteż karnie stanęliśmy na końcu kolejki już o 15-tej wygrzewając się w przypalającym słońcu, czacha dymi, jajka się gotują a my stoimy.
    Już po godzinie zostaliśmy wpuszczeni za szlaban. Pomyślałem, że nie jest źle, pewnie potwór drzemie i nadal trzyma pysk pod wodą.
    Ale on wtedy wystawił go i zaziajał paraliżując ruch na granicy. Zacząłem baczniej obserwować co się dzieje, a nie działo się NIC. Kolejka samochodów po ukraińskiej stronie stała nieruchomo czekając na łaskawość słowackich pograniczników, a to oni postanowili pokazać dzisiaj kto tu jest najważniejszy.
    Z prędkością sięgającą momentami nawet 6 a w porywach nawet 10 odprawionych samochodów na godzinę , chowali się w kantorkach, od czasu do czasu wychodząc się przewietrzyć.
    To nic, że czas pokonania tego przejścia zajął blisko 5 godzin, było przecież gorąco i ten cholerny potwór miał prawo być zmęczony.
    Sprasowani niczym niepotrzebna szmata, wjechaliśmy wreszcie na Słowację, ciesząc się że nie poruszamy się mikro-busem , bo na tamtym pasie czas odpraw sięgał 10 godzin.
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 12-08-2019 o 20:54

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Energia wiatrowa [wątek wydzielony]
    Przez PiotrB w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 43
    Ostatni post / autor: 10-05-2010, 17:06
  2. Metoda na kaca [wątek wydzielony]
    Przez Krysia w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 08-04-2010, 16:01
  3. Wątek na temat Lucyny [wydzielony]
    Przez Marcin w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 124
    Ostatni post / autor: 06-12-2009, 04:23
  4. Przejście graniczne
    Przez llukas1981 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 25-06-2007, 20:04
  5. Przejście w Roztokach
    Przez człowiek z lasu w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 04-09-2006, 13:22

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •