Ja tylko tak, w temacie rzeczy zaginionych, ale może trochę pocieszę Krakowianina. Ja od zawsze gubię rzeczy: worki z kapciami, klucze, pieniądze, zegarki, rękawiczki, parasolki, szaliki, czapki, bieliznę, piżamy, skarpetki. Praktycznie nie ma wyjazdu bez rzeczy zostawionej
. Czasem znajduję, ale generalnie mam rzeczy po całym świecie rozrzucone (dobra wróżba, aby wrócić !
). Aparat Smiene zostawiłam na ławce w Tatrach na popasie (lata licealne ech!), niestety nie czekał na mnie, kiedy się wróciłam po paru godzinach
.
A całkiem niedawno zgubiłam aparat wędrując mocno zaśnieżonym zboczem bieszczadzkim. Wypadł z etui, kiedy się zapadałam po pas. Wróciłam po śladach, trwało to jakieś pół godziny, ale znalazłam, chociaż sprawa wydawała się beznadziejna. Tak więc, nie trać nadziei!



). Aparat Smiene zostawiłam na ławce w Tatrach na popasie (lata licealne ech!), niestety nie czekał na mnie, kiedy się wróciłam po paru godzinach
Odpowiedz z cytatem
Zakładki